„Agami” – omówienie książki

Laura Zarzyńska05 czerwca 2025 16:00
„Agami” – omówienie książki

Po serii tragicznych wydarzeń mężczyzna postanawia skoczyć do jeziora, trzymając w ramionach synka. Ojciec ginie, jednak chłopiec cudem uchodzi z życiem. W wyniku kontaktu z wodą jego ciało się zmienia, a za uszami wyrastają mu skrzela. Ocalony przez nieznajomego, Gon dorasta w ukryciu, ucząc się, jak przeżyć w brutalnym świecie. Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Mova.

Agami to książka poruszająca wiele problemów. Jednak najważniejszym aspektem całej książki jest wizja wykluczenia społecznego. Przez zmiany na ciele, Gon musi się ukrywać przez całe życie. Jego zapał do wody musi zostać ukrócony z powodu ryzyka wydania się jego wyjątkowego wyglądu. Chłopiec żyje w nędznych warunkach, starając się przetrwać. Niestety, jego otoczenie nie pomaga mu zaakceptować jego inności. Jego przybrany, starszy brat wiecznie go straszy i grozi mu utratą życia. A jego opiekun nie zdaje sobie w pełni sprawy z tego, jak czuje się jego wychowanek.

Już sam tytuł mówi nam wiele. Najprościej można go przetłumaczyć jako „skrzela”. Gon to postać, która może normalnie oddychać na powierzchni, jednak woda wzywa go do siebie każdego dnia. Mimo możliwości i próby życia wśród reszty mieszkańców, chłopak czuje, że jego naturalnym środowiskiem są akweny. Można by uznać, że powiedzenie „czuć się jak ryba w wodzie” nabiera tutaj zupełnie nowego znaczenia. Wraz z upływającym czasem coraz trudniej jest ukryć zmiany zachodzące na ciele chłopca. Jego życie zostaje wystawione na wiele prób, jednak udaje mu się z nimi poradzić.

Punktem zwrotnym w jego życiu jest wyprowadzka, a może wręcz ucieczka z wioski. Gon zaczyna poznawać zupełnie nowy dla niego świat. Jednak kulminacyjnym momentem książki jest jego heroiczny ratunek kobiety, która spadła do rzeki. Od tej pory ich los został ze sobą połączony, a tajemnicza nieznajoma nie spocznie, dopóki nie odkryje tożsamości swojego wybawcy. Haeryu wyrusza w podróż w nieznane, aby odnaleźć mężczyznę, jednak nie spodziewa się, ile wysiłku będzie ją to kosztować. Musi wędrować od miasta do miasta, odwiedzać kolejne wioski, mimo wszystko nie będąc pewną, czy jej poszukiwania mają sens. W końcu ludzie nie mogą oddychać pod wodą…

Przeczytaj też: „Langer” – omówienie książki

Samo opowiadanie jest napisane naprawdę ciekawie. Z zainteresowaniem śledziłam losy Gona i starałam się wczuć w jego emocje. Jednak moim głównym problemem jest fakt, że książka sama nie wie dokąd chce zaprowadzić czytelnika. Dostajemy kilka emocjonalnych wątków, jednak końcowo żaden z nich nie zostaje w pełni wykorzystany ani ciekawie rozpisany. Postać tajemniczego chłopca ze skrzelami nigdy nie zostaje nam w pełni wytłumaczona.

Ta próba utrzymania niektórych rzeczy w tajemnicy przed czytelnikiem jest dość nieporadna. Uważam, że książka zyskałaby o wiele więcej sensu i nuty empatii, gdyby wyjaśnić nam nieco więcej faktów. Jednak nie da się ukryć, że książka w przemyślany i bardzo dobry sposób opisuje wykluczenie ze społeczności. Gon, mimo że jest tylko dzieckiem, od samego początku życia w wiosce musi się uczyć, jak pozostać anonimowym i niewidzialnym dla reszty świata. Mogłoby się wydawać, że powinno się dziecku pozwolić żyć tak, jak ono chce, aby mogło odpowiednio się rozwijać. Niestety, chłopiec nigdy nie otrzymał szansy na bycie normalnym.

Dużym problemem w życiu tego wyjątkowego dziecka jest brak posiadania rodziny ani znajomych. Przez całą akcję książki ten człowiek nie miał nawet żadnego znajomego. Jego izolowanie się od społeczeństwa było już w nim tak zakorzenione, że nawet nie próbował odnajdywać nowych znajomości. Jego jedynymi szczęśliwymi momentami w życiu był czas, który spędzał w wodzie. Można było wręcz odczuć, jak momentami chłopak wręcz żałuję, że nie może się w pełni przemienić w rybę i pływać z innymi ławicami w morzu, czy jeziorze.

Zakończenie książki jest dość tragiczne. Pokazuje czytelnikowi, jak osoby takie jak Gon mają trudności i nieprzyjemności w życiu codziennym. Chciałabym szczerze wierzyć, że na tego człowieka czeka coś dobrego w życiu, jednak wszystkie wydarzenia opisane w książce są po prostu przykre. Miałam nikłą nadzieję, że dzięki tajemniczej kobiecie jego życie odmieni się na lepsze, może nawet połączy ich coś więcej. Jednak po przeczytaniu ostatnich stron książki czeka na nas tylko lekkie uczucie smutku i zawód, że to już koniec.

Agami to książka, która mogła osiągnąć o wiele więcej, motywy w niej zawarte powinny zostać lepiej wykorzystane, a postać tego niewinnego dziecka powinna odnaleźć wreszcie nieco spokoju. Pozostaje nam wierzyć, że syreny istnieją naprawdę, a na Gona czeka lepsze życie w morskiej otchłani.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to