Bradley Cooper zagra Franka Bullitta w filmie Stevena Spielberga!

Steven Spielberg znalazł gwiazdę swojego kolejnego filmu. W roli Franka Bullitta, jednego z najbardziej kultowych policjantów kina amerykańskiego, wystąpi Bradley Cooper. Pierwotnie Bullitta zagrał Steve McQueen. Scenariusz do filmu napisze Josh Singer, nagrodzony Oscarem za skrypt do Spotlight, twórca historii do m.in. Czwartej władzy i Pierwszego człowieka.

Najważniejsze jest to, że film Spielberga nie będzie remakiem thrillera z 1968 roku. Zamiast tego ujrzymy nową historię, w której centrum znajdzie się znajomy bohater. Reżyser i aktor podobno rozpoczęli pierwsze rozmowy o filmie jeszcze w okresie pandemii. To kolejny z etapów ich wspólnej przygody – Spielberg był tak zachwycony Narodzinami gwiazdy, że uczynił Coopera reżyserem Maestro, biografii Leonardo Bernsteina, którą Cooper realizuje dla Netflixa. 9-krotnie nominowany do Oscara artysta jest też współscenarzystą projektu i gra w nim główną rolę. W dalszych reżyserskich planach Cooper ma choćby adaptację Raju utraconego. Jest także producentem filmu na podstawie powieści Hyperion Dana Simmonsa dla studia Warner Bros. Oczywiście powróci także do roli Rocketa w przyszłorocznym zwieńczeniu trylogii Jamesa Gunna o Strażnikach Galaktyki (rzecz jasna ujrzymy go też w tegorocznym The Holiday Special).

Bullitt do dziś jest uważany za jeden z najbardziej wpływowych filmów sensacyjnych. Dzieło Petera Yatesa zasłynęło przede wszystkim z charakterystycznej kreacji McQueena (którego sposób na noszenie broni stał się wręcz ikoniczny) oraz sceny pościgu samochodowego, uważanej za jedną z najlepszych tego typu sekwencji w historii kinematografii. Film zdobył Oscara za najlepszy montaż dla Franka P. Kellera oraz był nominowany za najlepszy dźwięk. Zebrał też całą serię nominacji do nagród BAFTA, w tym dla reżysera czy drugoplanowego aktora, Roberta Vaughna.