„Czwartkowy Klub Zbrodni” – omówienie książki

Laura Zarzyńska21 sierpnia 2025 19:00
„Czwartkowy Klub Zbrodni” – omówienie książki

Na spokojnym osiedlu Coopers Chase co czwartek spotyka się grupa ekscentrycznych przyjaciół, którzy dla zabicia czasu rozwiązują dawne kryminalne zagadki. Gdy w okolicy dochodzi do prawdziwego morderstwa Czwartkowy Klub Zbrodni wyrusza na poszukiwania mordercy.

Nim przejdziemy do kryminalnej zagadki, warto pokrótce przedstawić członków klubu. Elizabeth to była agentka brytyjskiego wywiadu, która nie daje sobą pomiatać. Wszystko musi być zgodnie z jej oczekiwaniami. Ibrahim był znakomitym psychiatrą i jest głosem rozsądku w grupie. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z Ronem, który jest buntownikiem, stałym bywalcem różnorakich protestów i żywą legendą związków zawodowych. Gdzie dzieje się jakaś kłótnia, pojawia się też on. Ostatnim członkiem jest Joyce, emerytowana pielęgniarka. To nowy dodatek do zespołu, przez co nie wszystko jeszcze o niej wiadomo.

Cała książka jest przyjemna w odbiorze. Od pierwszych stron zostajemy wciągnięci do tajemniczego klubu, gdzie wraz z seniorami możemy rozwiązywać przeróżne tajemnice. Każdy z członków grupy posiada zupełnie inne cechy, przez co ich dyskusje nigdy nie stają się nudne. Kiedy w pobliżu ich osiedla wydarza się prawdziwe morderstwo, klub rozpoczyna własne śledztwo. Najważniejszą zagadką ich okolicy jest tajemniczy klasztor, który skrywa w swoich murach wiele tajemnic. Niektóre z nich mogą doprowadzić do kolejnych zbrodni.

Już nie raz na łamach moich recenzji wspominałam, jak wielką sympatią darze książki o emerytach. Uwielbiam ten trend na ukazywanie, że życie nie kończy się wraz z końcem rozwoju zawodowego. Wiele postaci odnajduje nowych przyjaciół, a nawet nowe miłości w kwiecie wieku. Cała czwórka seniorów z klubu zbrodni jest doskonałym przykładem aktywnych emerytów. Ich życie pełne jest przyjemności, rozrywki, ale też przyjaźni, którą darzą siebie nawzajem.

Cała książka stanowi połączenie wątków kryminalnych z komediowymi. To nie jest kolejna historia, która zmrozi wam krew w żyłach, jednak zapewniam, że miło spędzicie przy niej czas. Moja sympatia do bohaterów odbiera mi nieco chłodnego rozsądku, dlatego starałam się przymykać oczy na drobne niedoskonałości. Jednak nawet najlepszy brytyjski humor nie jest w stanie uratować całej książki. Czwartkowy Klub Zbrodni to po prostu dobra książka. Jej wątki kryminalne są poprawne, jednak wiernego czytelnika zbrodni mogą nieco zanudzić. Nie ma tutaj niczego szczególnie ciekawego, oprócz chemii między głównymi bohaterami.

Książka nie ma w sobie zbyt wiele brutalności, jej mocną stroną jest dobrze stworzona psychologia postaci, ponieważ każdy bohater dostaje swoją rolę do odegrania. Całość napisana jest w przystępny sposób, lektura jest dość przyjemna i nie wymaga od czytelnika zbytniego zaangażowania. Niestety, dla mnie zabrakło w tej historii nieco głębi. Bohaterowie nie są w stanie sprawić, aby zbrodnia stała się ciekawsza, kiedy nie ma na nią większego pomysłu.

fot. Plakat filmu Czwartkowy Klub Zbrodni, dys. Netflix Polska

Już 28 sierpnia na Netflixie zadebiutuje filmowa adaptacja Czwartkowego Klubu Zbrodni. Obsada składa się z samych głośnych nazwisk. W rolę Elizabeth wcieli się Helen Mirren, a Celia Imrie zagra uroczą Joyce. Natomiast Ronem został Pierce Brosnan, Ibrahimem zaś Ben Kingsley. Reżyserem filmu jest Chris Columbus, najbardziej znany z reżyserowania Kevina Samego w Domu oraz dwóch pierwszych części Harry’ego Pottera. Możemy spodziewać się, że adaptacja nie straci swojego książkowego humoru. Zwiastuny wyglądają naprawdę ciekawie i z niecierpliwością czekam na seans. Wierzę, że dobra reżyseria i wspaniała obsada pozwolą dobrze ożywić te powieść.

Czwartkowy Klub Zbrodni to przyjemna rozrywka, która nie wymaga od czytelnika większego zaangażowania. Patrząc na liczbę fanów tej historii, można by spodziewać się po niej niezwykłych rzeczy. Niestety, jest to tylko kolejna dobra książka, która nie zaskakuje niczym nowym. Dostajemy ciekawe postaci, jednak słabo rozwinięte wątki i nudne zakończenie pozostawiają pewien niesmak. Richard Osman stworzył książkę, która miała ogromny potencjał, jednak został on zaprzepaszczony, aby dać czytelnikowi więcej rozrywki. Obecnie seria liczy sobie cztery tomy, jednak najnowszy, piąty tom, planowany jest na ten rok. Osobiście nie sięgnęłam po kolejne części tej sagi, głównie z powodu braku zaufania do samego autora. Jeśli w debiucie nie pojawiła się dobra zagadka, to trudno zaufać kolejnym tomom o przygodach tej samej grupy detektywów.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to