„Diuna: Część trzecia” szybciej w kinach?

Czy Diuna: Część trzecia może zadebiutować w kinach szybciej, niż myślimy? Ostatnie doniesienia zdają się na to wskazywać.

Nie tak dawno zakończyły się zdjęcia do trzeciej części Diuny w reżyserii Denisa Villeneuve’a. Film wciąż jest owiany aurą tajemnicy. Poza paroma informacjami castingowymi i garstką zdjęć z planu nie wiemy nic o nadchodzącej produkcji. Warner Bros. ustawił premierę filmu w kinach na 18 grudnia 2026 roku. Dokładnie ten sam dzień, w którym zadebiutuje największa przyszłoroczna pozycja od Disneya, czyli Avengers: Doomsday.

Parę dni temu wywiadu udzielił dyrektor festiwalu w Wenecji, który przyznał, że premiera trzeciej Diuny na przyszłorocznym festiwalu „jest możliwością”. Choć osobiście mam wątpliwości, czy film zadebiutuje konkretnie na tym festiwalu, to niewątpliwie Warner Bros. szuka sposobu, aby uciec z premierą od Avengers. Najważniejszego filmu Disneya w przyszłym roku. Studio będzie chciało zdominować świąteczny okres, między innymi zgarniając dla filmu ekrany IMAX. Jeff Sneider dodał, że Warner Bros. rozgląda się za ewentualną premierą filmu w październiku lub listopadzie.

Bez IMAX-a ani rusz

Jak spojrzymy na kalendarz premier, to okno na premierę filmu otwiera się właśnie na przełomie października oraz listopada. Diuna byłaby wówczas jedynym dużym blockbusterem z odpowiednim zapasem czasu przed kolejną większą produkcją. 20 listopada premierę ma kolejny film z serii Igrzysk śmierci, a 26 listopada na scenę wkracza Narnia. Film Gerwig będzie miał dwutygodniową wyłączność w sieciach IMAX. Diuna 3, według doniesień, będzie pierwszym filmem z serii, który zrealizowano kamerą IMAX. Poprzednie dwa filmy nakręcono kamerami certyfikowanymi przez IMAX. Będzie to zatem pierwsze zetknięcie Villeneuve’a z tą kamerą — i od razu z taśmą 70mm. Warner Bros. będzie zatem próbował zarezerwować ekrany IMAX na jak najdłuższy okres.

Pozostaje pytanie, co z postprodukcją? Czy twórcy wyrobią się z pracami nad filmem? Jest na to duża szansa, ponieważ na ich dokończenie mają około 10 miesięcy. Poprzednie oba filmy miały o tyle komfort, że tego czasu na prace było aż nadto. W przypadku pierwszej części premiera została przesunięta o 9 miesięcy z powodu pandemii. Druga odsłona również nie miała szczęścia do pierwotnej daty premiery, gdyż strajk aktorów zmusił studio do przełożenia tytułu na następny rok. W przypadku trzeciej części Warner Bros. ponownie musi szukać optymalnej daty premiery, która wzmocni szum wokół nagród filmowych, na co niewątpliwe liczy studio.