„Dzieci z Kuřim” – omówienie książki

Laura Zarzyńska22 października 2025 20:00
„Dzieci z Kuřim” – omówienie książki

Sprawa dzieci z miasteczka Kuřim jest wstrząsająca i wciąż tajemnicza. Mimo upływu lat nadal wiele aspektów tej brutalnej sprawy pozostaje tajemnicą. Klara Mauerowa to młoda kobieta, matka dwójki dzieci. Ma starszą siostrę Katerinę, która jest dla niej wzorem i opoką. Kierując się dobrocią serca, samotna matka podejmuje się dodatkowo opieki nad lekko autystyczną nastolatką Aną. Dla dobra rodziny przeprowadza się do małej miejscowości Kuřim. Nikt nie spodziewał się, jakie dramatyczne wydarzenia się tam wydarzą. Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Sploty.

Z reguły rzadko sięgam po reportaże opowiadające o ludzkiej tragedii. Jednak opis książki Dzieci Kuřim był na tyle intrygujący, że postanowiłam się przełamać. Książka płynnie prowadzi czytelnika przez młodość Klary i opisuje jej młodocianą miłość. Mogłoby się wydawać, że jej małżeństwo jest idealne: młoda kochająca się para, która może się rozwijać dzięki pomocy bliskich. Niestety ich sielanka nie trwała wiecznie. Kobieta po wielu kłótniach rozwiodła się z mężem i odcięła jego kontakt z synami. Namówiona przez starszą siostrę, Klara adoptuje dziewczynkę, która odwraca jej życie do góry nogami. Mauerowa w poszukiwaniu ciszy i spokoju wyjeżdża do Kuřim, gdzie rozpoczyna nowe życie.

To właśnie w tym czeskim miasteczku rozpoczynają się dramatyczne wydarzenia. Syn Klary zostaje odnaleziony zamknięty w piwnicy, ma na sobie ślady przemocy, jest wycofany i boi się ludzi. Spokojna miejscowość jest przerażona tym odkryciem i czujnie obserwują pozostałe dzieci Klary. Wkrótce cała trójka dzieci zostaje zabrana z domu i trafia do ośrodka. Na ciele chłopców widać ślady bicia i zaniedbania. Kiedy Ana znika z ośrodka, wydarzenia zaczynają przybierać coraz dziwniejszy obrót.

Trudno jest czytać książki, które są oparte na prawdziwych wydarzeniach. Zawsze mam problem z trawieniem takiej treści, ponieważ każdy inaczej odbiera ludzkie cierpienie. Trudno uwierzyć, że wydarzenia z tej książki wydarzyły się naprawdę. Niektóre fragmenty były dla mnie tak szokujące, że musiałam się upewniać, czy ja cały czas czytam tę samą książkę. Wraz z rozwojem fabuły poznajemy kolejne aspekty śledztwa, które dodają nam więcej pytań niż odpowiedzi. Największym szokiem była dla mnie postać młodej, autystycznej dziewczyny, która okazała się być dorosłą kobietą. Nie byłam w stanie uwierzyć, jak ktoś dorosły może udawać nastolatkę i oszukać wszystkich dookoła. Sprawa robi się jeszcze bardziej absurdalna, kiedy na własną rękę zaczniemy czytać o niej jeszcze więcej. Mogę szczerze przyznać, że nigdy nie słuchałam z taką ciekawością podcastów true crime. Sprawa Dzieci z Kuřim zaskakiwała mnie na każdym kroku.

Kolejnym faktem, który zainteresował mnie w tej historii jest wątek sekty. Ponieważ zarówno matka, jak i ciotka dzieci miały brać czynny udział w kulcie. Kiedy czytałam przebieg wydarzeń myślałam, że to sekta będzie winna całemu złu. Jednak wątek ich poczynań był dość symboliczny. Każda przesłuchiwana osoba twierdziła, że nie jest członkiem stowarzyszenia i nie ma nic wspólnego z żadną sektą. Oczywiście taka możliwość istnieje, lub ich mózgi zostały już tak wyprane, że byli gotowi bronić sprawy nawet za cenę własnej wolności. Kiedy zaczęły się pojawiać opisy przesłuchań, czytałam je z zapartym tchem. Chciałam zrozumieć, co popchnęło tych ludzi do takiego zachowania i czy zostaną odpowiednio ukarani. Nie będę tutaj zdradzać zakończenia, jednak muszę przyznać, że nie niesie ono ze sobą zbyt wielkiej satysfakcji.

Sama książka została napisana w bardzo ciekawy sposób. Autorka Kamila Morzy przeprowadza czytelnika krok po kroku i przekazuje najważniejsze informację w przystępnej formie. Historia jest krótka, dlatego można ją przeczytać w jeden wieczór. Muszę przyznać, że nie mogłam oderwać się od lektury i z ciekawością zagłębiałam się w kolejne fakty. Dużym zaskoczeniem było dla mnie, jak wiele faktów pozostało niewyjaśnionych podczas sprawy w sądzie. Trudno uwierzyć, że mimo tak złożonej dokumentacji i tak długiej rozprawy nie udało się poznać wszystkich motywów oskarżonych. Sama książka jest podzielona chronologicznie, dzięki czemu z łatwością można wracać do poprzednich wydarzeń i porównać zeznania świadków. Dzieci z Kuřim to dramatyczny reportaż, który pokazuje, że nawet najlepsza matka może zamienić się w potwora.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to