Iron Man w nowej odsłonie i bracia Russo – czyli co pokazał Marvel na SDCC

Od wielu lat San Diego Comic-Con jest jednym z najważniejszych wydarzeń dla fanów, jeśli chodzi o ogłoszenia dotyczące największych franczyz filmowych. W tym roku doczekaliśmy się panelu, na którym chwiejący się z wielu przyczyn Marvel miał wyznaczyć nowy kierunek dla swojej marki. Panel zapisze się w świadomości wielu fanów, choć niektóre ogłoszenia okazały się dość kuriozalne. 

Pierwsze ogłoszenia nie zapowiadały wielkiej bomby, jaka na końcu panelu spadła na fanów w San Diego. Pierwszym omawianym tytułem był bowiem nadchodzący Captain America: Brave New World. Potwierdzono, że Giancarlo Esposito wcieli się w postać Setha Voelkera, znanego również jako Sidewinder. Postać ta jest twórcą organizacji Serpent Society, czyli grupy złoczyńców pojawiających się w komiksach Marvela. Potwierdzono również, że istotną rolę w historii odegra adamantium, które w MCU ma pochodzić z ciała Celestiala pokonanego w Eternals. 

Kolejne informacje dotyczyły Thunderbolts* oraz Fantastic Four. Marvel zdecydował się pokazać pierwszy zwiastun Thunderbolts*, chociaż zrobiono to za zamkniętymi drzwiami. Produkcja zgodnie z planem zadebiutuje w maju przyszłego roku. Zobaczymy w niej Yelenę Belovą, Bucky’ego Barnesa, Johna Walkera, Red Guardiana (który dostał przy okazji nowy strój), Ghost oraz Taskmastera. 

Co zaś tyczy się Fantastic Four – tutaj również otrzymaliśmy pierwszy materiał z tej produkcji, jednak tym razem od razu wyciekł on do sieci. Otrzymaliśmy również jej nowy tytuł – The Fantastic Four: First Steps. Potwierdzono, że dzieło Matta Shakmana przeniesie nas do retrofuturystycznego Nowego Jorku lat 60. Muzykę do filmu skomponuje Michael Giacchino. Zdjęcia do Fantastycznej Czwórki ruszają już za dwa dni. 

Kevin Feige potwierdził również, że postacie z tych produkcji pojawią się w nadchodzących filmach spod szyldu Avengers. 

Wielkie powroty do Marvel Cinematic Universe

Dochodzimy tym samym do bomby, którą Marvel przygotował na swój panel. Otóż do MCU na stołek reżyserów powracają… bracia Russo. Marvel szukał reżysera tego projektu od listopada, kiedy to Destin Daniel Cretton (Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings) opuścił projekt, krótko po tym, jak na światło dzienne wyszły oskarżenia w kierunku Jonathana Majorsa. W grudniu studio rozwiązało kontrakt z aktorem i było pewne, że nowe Avengers zostanie całkowicie przepisane. 

Pierwsze zmiany były tylko kosmetyczne. Szósta odsłona Avengers, Secret Wars, zatrzymała swoją nazwę, jednak piąta od tej pory to Avengers: Doomsday. Przy okazji pojawiły się nowe loga tych produkcji. Feige w końcu potwierdził, że projekty mają nowych reżyserów. Za oba filmy odpowiadać mają bracia Russo (Cherry, The Gray Man), którzy po 5 latach wracają do MCU. Scenariusze do obu części przygotuje Stephen McFeely. Jednak to ogłoszenie przykryło inne, nieoczekiwane w sumie przez nikogo.  

Otóż do Marvel Cinematic Universe powraca Robert Downey Jr., który tym razem wcieli się w postać Doctora Dooma. Jak się można domyślać, będzie to główny antagonista przyszłych filmów, ze szczególnym naciskiem na piątą część Avengers. Można śmiało powiedzieć, że te ogłoszenia spotkały się z dość mieszanymi reakcjami ze strony fanów. Chodzi tu zarówno o powrót braci Russo i Roberta Downeya Jr. do MCU, jak i samo wprowadzenie Doctora Dooma bez odpowiedniej podbudowy. 

Avengers: Doomsday ma trafić do kin już w maju 2026 roku, natomiast Avengers: Secret Wars rok później.