Po miesiącach oczekiwania nadszedł ten upragniony moment: w końcu otrzymaliśmy pierwszy zwiastun filmu Diuna: Część druga, będącej kontynuacją wielkiego eposu Villeneuve’a sprzed dwóch lat. Ogromne nadzieje, oczekiwania – cała fanowska społeczność wyczekiwała materiału z zapartym tchem, zwłaszcza po tegorocznym CinemaConie, który rozpalił w fanach pragnienie ponownego zanurzenia się w pełne tajemnic Arrakis. Zapraszamy do naszej analizy zwiastuna, zarówno na tle książkowym, jak i warsztatu realizacyjnego.
Z góry ostrzegamy, że w tekście znajdują się SPOJLERY do książkowego pierwowzoru.
Zwiastun rozpoczyna się od sceny, w której Paul oraz Chani siedzą we dwójkę na wydmie. Paul mówi Chani, aby wyobraziła sobie, że zamiast piasku wszędzie otacza ich woda i przy okazji tłumaczy, czym jest pływanie. Jego ukochana z racji tego, że wychowała się na Arrakis, nie wierzy w jego opowieści.
Denis Villeneuve od dawna podkreśla, jak ważna będzie relacja między tą dwójką. Paul, który w pierwszej części dopiero stawiał pierwsze kroki ku jego fatalistycznej przyszłości, w drugiej będzie już inną postacią. Znacznie bardziej zanurzoną w swoich wizjach, które będą go nawiedzać co chwilę, a Paul chcący za wszelką cenę uniknąć dżihadu Fremenów, będzie szukał wyjścia z tej patowej sytuacji. Chani stanie się jego kompasem, kotwicą, która będzie go łączyła z ziemią oraz pozwoli mu odnaleźć w sobie resztki człowieczeństwa. Warto także zwrócić uwagę na to, że Paul nie ma tutaj niebieskich oczu, więc prawdopodobnie ta scena rozgrywa się stosunkowo wcześnie w fabule.
W kolejnym ujęciu widzimy Jessicę w tatuażach na twarzy, które mogliśmy ujrzeć na niedawno wypuszczonych zdjęciach promocyjnych czy oczywiście wizji z pierwszego filmu. Jessica przejdzie w filmie ogromną przemianę i stanie się Matką Wielebną Fremenów siczy Tabr, zastępując Matkę Ramallo. Jessica jest niesiona w jakimś „pojeździe”, co podkreśla jej status wśród Fremenów. Być może warto też na to ujęcie spojrzeć z innej strony. Wiemy, że w książce Jessica urodziła córkę – Alię, która została pokazana w jednej z wizji w pierwszym filmie. W związku z tym być może z uwagi na zaawansowane stadium ciąży, Jessica nie jest już w stanie samodzielnie się poruszać. W każdym razie warto mieć na uwadze, że Alia (która swoją drogą w późniejszych historiach miała ogromną rolę) w filmie raczej się pojawi, mimo że zwiastun jej jeszcze nie pokazał. Twórcy też zawzięcie milczą w kwestii jej udziału.
W tle słychać narrację księżniczki Irulany, granej przez Florence Pugh, która nagrywa jeden z rozdziałów swojej kroniki. Fani książki doskonale wiedzą, że Irulana rozpoczynała każdy rozdział fragmentem ze swoich prac, które przybliżały postać Paula (Atrydy) Muad’Diba oraz dziejów na Arrakis. Czasami oferowały również dodatkowe smaczki czy tropy, pogłębiające wydarzenia czy relacje między bohaterami – istotny fragment dotyczył chociażby zdolności Imperatora do przepowiadania przyszłości.
Irulan mówi, że Arrakis skrywa w mroku wiele tajemnic, ale najmroczniejszą z nich jest upadek Atrydów. Chwilę potem mamy ujęcie, jak Irulana pyta się prawdopodobnie swojego ojca – Imperatora Szaddama IV Corrino – co jeśli Paul Atryda przeżył?
Daje to nam być może jakiś zarys wątku księżniczki. Pochłonięta w kronikach i literaturze, będąca również członkinią Bene Gesserit, zafascynuje się losami Atrydów i samego Paula, który, jak wiemy, potem stał się jej mężem (pomimo tego, że nigdy nie odwzajemni jej miłości). Irulana może będzie miała własne śledztwo w sprawie Atrydy, co może sugerować jedna ze scen w zwiastunie, gdy w ochronnej kolczudze poszła spotkać się z pojmaną Fremenką.
Warto przypomnieć, że to Szaddam wydał polecenie, aby zgładzić Atrydów, wykorzystując do tego wojska Harkonnenów oraz swoich Sardaukarów. Imperator dowiedziawszy się o śmierci Leto, który był w książce jego przyszywanym kuzynem, bardzo przeżył tę informację, wpadając w furię.
Chwilę wcześniej mieliśmy również ujęcie na Paula i Jessicę, która mówi do syna, że jego ojciec nie wierzył w zemstę. Kreuje nam to pewien obraz Paula na start filmu, który dąży do zemsty na Harkonnenach i samym Imperatorze, ponieważ przez ich działania zginął jego ojciec oraz wielu innych Atrydów. Zresztą jeden z tagline’ów do filmu – Fury Will Rise, może sugerować, że wściekłość oraz rządza zemsty zaślepi Paula, doprowadzając koniec końców do jego moralnego upadku.
Następnie widzimy Gurneya Hallecka, który, jak wiadomo, wydarzenia z poprzedniej części przeżył oraz na postać Feyda-Rauthy Harkonnena granego przez Austina Butlera.
Było wiele spekulacji, czy Feyd będzie się wyróżniał na tle innych Harkonnenów i będzie miał włosy czy nie. W książkach Feyd był niemalże lustrzanym odbiciem Paula z czarnymi i gęstymi, kręconymi włosami. W najnowszej ekranizacji Feyd będzie ich pozbawiony, co ma podkreślać jego makiawelistyczną i narcystyczną naturę. Nie byłem przekonany do tego pomysłu, jednak Feyd prezentuje się na tym zwiastunie kapitalnie i Butler wygląda przerażająco, co dobrze pokazuje późniejsze ujęcie z walki na arenie.
Bardzo ciekawy wydaje się zabieg artystyczny, aby pokazać tę konkretną scenę w czarno-białej scenerii. Nie wydaje mi się, że wszystkie sceny na Giedi Prime będą ukazane w takiej tonacji, ale sama walka Feyda z porucznikiem Lanvillem na arenie już tak.
Jakiś czas później możemy ujrzeć prawdopodobnie jakiś mechanizm, który otwiera wejście do siczy Tabr, w której Paul i Jessica się osiedlą. Będzie to prawdopodobnie początek filmu, w którym zobaczymy sekwencję z Wodą Życia. Jest to to pewien rytuał Bene Gesserit, polegający na wypiciu toksycznego płynu z młodego czerwia, aby stać się Matką Wielebną i w tym przypadku Sayyadiną Fremenów.
W kulturze Fremenów taki rytuał miał szczególne znaczenie. Zwykle miało to miejsce, kiedy Sayyadina umierała i potrzebny był zastępca na jej miejsce, aby przekazać kolejnej Bene Gesserit całą pamięć genetyczną. Do tego rytuału mogły przystąpić tylko Bene Gesserit po wieloletnim przeszkoleniu w technice Prana i Bindu, bo dla zwykłej osoby nawet kropelka mogła być śmiertelna. Zakon dążył przez tysiące pokoleń do tego, aby w końcu pojawił się mężczyzna, który zdoła się podjąć tego wyzwania i przeżyć. Mowa oczywiście o Kwisatz Haderach, który byłby w stanie wziąć łyk Wody Życia i potwierdzić tym samym, że jest przepowiadanym wybrańcem Bene Gesserit, który poprowadzi ludzkość do złotego okresu.
U Jessiki ten rytuał miał jeszcze dodatkowe znaczenie, ponieważ była w ciąży i cała pamięć genetyczna przeszła również na jej córkę – Alię, która stała się „złym duchem”. Oprócz tego, że Alia miała wspomnienia setek Bene Gesserit wstecz, tak również miała pamięć swojej matki. Temat Ali jest naprawdę złożony i myślę, że jej kwestii poświęcimy przy okazji filmu osobne teksty.
Następnie mamy szybkie przebitki na scenę akcji w pomarańczowej scenerii, która prawdopodobnie jest sceną wizji. Widzimy na niej Paula, który walczy z żołnierzami Harkonnenów. Być może Paulowi będzie się śniło, że prędzej czy później stoczy zacięty bój z kimś z rodu Harkonnenów. W książkach Paul miał wizję o Feydzie oraz ich pojedynku więc być może w filmie dostaniemy coś podobnego.
Kadry z filmu Diuna: Część druga, reż. Denis Villeneuve, dys. Warner Bros. Discovery
W zwiastunie mieliśmy również urywek z jednej z najbardziej ikonicznych scen w książce, czyli momentu pierwszej jazdy Paula na czerwiu, będącej przypieczętowaniem stania się jednym z Fremenów. Na jednym z ujęć Chani ma niebieską chustkę nezhoni na włosach. Symbolizuje to, że kobieta urodziła syna oraz jest w kimś zakochana. W książce Chani urodziła syna – Leto II, który w wyniku wojny z Harkonnenami został zabity. Jestem bardzo ciekaw, czy w filmie pojawi się ten wątek, czy jednak twórcy zrezygnują z niego. Opaska może oczywiście sugerować obecność tego elementu, choć może to być jedynie zwykłe nawiązanie.
Dostaliśmy również ujęcie na Stilgara, który jest pod wrażeniem wyczynów Paula. Stilgar będzie miał dosyć ważną rolę w fabule i jeśli Denis poważnie myśli o adaptacji Mesjasza Diuny, to myślę, że możemy liczyć na ciekawy wątek ze Stilgarem. Stanie się on dla Paula ojcem zastępczym, który wprowadzi go do świata Fremenów. Pod wpływem wierzeń i wpływów Bene Gesserit za sprawą Missionaria Protectiva, Stilgar stanie się wręcz fanatycznym wyznawcą Paula, ślepo idąc za jego rozkazami i stając się sztandarowym przykładem pułapki, w jaką wpadli Fremeni.
W materiale nie zabrakło również postaci Lady Margot Fenring granej przez Léę Seydoux, która została wysłana przez Bene Gesserit na tajną misję. Jest żoną Hasimira Fenringa – najlepszego przyjaciela Imperatora Szaddama IV (Christopher Walken). Hasimir jest nieudanym eksperymentem Bene Gesserit, aby wyhodować Kwisatz Haderach. Nie wiemy, czy Hasimir pojawi się w filmie. Być może zagra go Tim Blake Nelson, który jest w obsadzie, ale nie mamy potwierdzenia.
Margot to z kolei tajemnicza persona, która będzie miała z Feydem poboczny wątek w filmie w ramach tego, aby uchronić cały plan genetyczny Bene Gesserit, który został „zniszczony” przez Jessicę. Feyd był hodowany, aby zostać ojcem Kwisatz Haderacha, a jego partnerką miała być córka Leto oraz Jessiki, jednak jak wiemy z pierwszego filmu – Jessica się zbuntowała oraz urodziła syna, o którego prosił Leto. W zwiastunie widzimy intymne zbliżenie między Margot i Feydem, więc raczej na pewno ten wątek będzie ważny w fabule oraz być może sam film uwypukli, jak zarówno Margot i Feyd są w oczach zakonu jedynie pionkami na szachownicy.
Na samym końcu mamy ujęcie na Paula, który stoi na podwyższeniu naprzeciw setek Fremenów w bojowym nastroju podnosząc krysnóż do góry. Jest to najpewniej przemowa Paula przed wielką bitwą z oddziałami Imperatora. Pokazuje to, że Paul stał się liderem Fremenów ruszających tam, gdzie wskaże nożem. Paul w imię wewnętrznej zemsty i wściekłości skaże się na los, przed którym chciał uciec, gdzie Fremeni nie będą widzieć w nim człowieka, a Boga, ruszając w jego imię na krwawy dżihad przez galaktykę.
Zwiastun nie odkrył nam wszystkich kart i nadal czekamy na pierwsze spojrzenie na Christophera Walkena w roli Imperatora, Alię czy wiele innych ikonicznych oraz monumentalnych scen z tej drugiej połowy pierwszej książki.
Jeśli chodzi o moje prywatne zdanie na temat zwiastuna, to powiem wam, że nie odbieram go w ramach „czy mi się podoba, czy nie”. Oglądając go, czuję, jakbym był w domu. Wszystkie rzeczy są jak wyjęte z moich snów oraz wyobraźni, a wizja Denisa w niemal 100% pokrywa się z moją interpretacją stylistyczną Diuny.
Jestem zachwycony użyciem IMAX-a już na etapie zwiastuna. Ten ogromny format przepięknie maluje głębię oraz skalę tego świata. Uwielbiam anamorficzne zdjęcia z pierwszej części w formacie 2.35:1, jednak IMAX (1.43:1 lub 1.90:1) oraz cyfra niesamowicie uwypuklają najlepsze elementy inscenizacyjne oraz stylistyczne w filmie. Pokazuje to, że Denis Villeneuve, Greig Fraser i wiele innych osób zaangażowanych w produkcję po raz kolejny odrobili pracę domową pokazując, jak w znakomity sposób budować wizualny storytelling. Choć jedynka w większości korzystała ze spójnej palety barw, tak dwójka otworzyła skrzydła. Mamy czarno-białe sekwencje na Giedi Prime, skrajnie pomarańczowe scenerie Arrakis, monochromatyczne sceny na pustyni w odcieniach żółtego itd. Twórcy musieli znaleźć sposób, aby połączyć w jedno rozpiętość tego świata i jego epickiej historii, a także zobrazować perspektywę Paula, którego nachodzą wizje przyszłości.
Miejmy nadzieję, że sam film zaskoczy nas i zachwyci swoją pomysłowością oraz technicznym pietyzmem w budowaniu wizualnego storytellingu.
Premiera filmu Dune: Part Two 3 listopada.