Netflix i poczucie obezwładniającej bezczelności

Deadline, The Hollywood ReporterPaweł Krajewski19 października 2023 13:52
Netflix i poczucie obezwładniającej bezczelności

Netflix od jakiegoś czasu staje się powoli jednym z głównych wrogów współczesnego widza. Konsekwentnie podnoszone ceny przy jednoczesnym spadku jakości większości produkcji sprawiają, że odbiorcy coraz częściej widzą tego giganta nie jako studio tworzące ukochane filmy i seriale, ale jako wielkiego korporacyjnego molocha, który zrobi wszystko byleby tylko uciułać jednego centa więcej od subskrybenta. Od lat w społecznościowej bańce pojawiają się żarty o kolejnym gwoździu do trumny Netfliksa. I choć amerykański gigant ma się dobrze, to jednak nie można powiedzieć, że przestał dostarczać nowych gwoździ. Strajk aktorów i scenarzystów pokazał, że Netflix ma w zanadrzu kolejne nieczyste zagrywki i kłamstwa, a wczorajszy raport kwartalny tylko to uwypuklił.

Wczoraj pojawił się raport o wynikach platformy Netflix za trzeci kwartał tego roku. Amerykański gigant przyznaje w nim, że ostatnie sześć miesięcy było wyzwaniem dla branży, biorąc pod uwagę połączone strajki scenarzystów i aktorów w USA. Deadline zauważył jednak coś bardziej ciekawego, co patrząc na ostatnie wydarzenie wydaje się wręcz bezczelnym splunięciem w twarz strajkującym. Otóż w raporcie pojawia się zdanie chociaż osiągnęliśmy porozumienie z WGA, negocjacje z SAG-AFTRA trwają.

Jest to niewątpliwie szokujące stwierdzenie pamiętając, że AMPTP zerwało ostatnio negocjacje ze związkiem aktorów. Warto też pamiętać, że w owych negocjacjach brał udział sam CEO Netfliksa – Ted Sarandos. Odrzucili oni wtedy kontrofertę SAG-AFTRA, jednocześnie nie przedstawiając swojej. Po zerwaniu negocjacji zdecydowali się upublicznić zniekształcone dane i kwestie omawiane przy stole negocjacyjnym. To był ruch podobny do tego, który AMPTP zrobiło podczas negocjacji z WGA. Nie udało się jednak osiągnąć przewagi wtedy i wszystko na to wskazuje, że nie uda się teraz.

Przeczytaj również: Tom White – ostatni rewolwerowiec, pierwszy detektyw

Po wypuszczeniu raportu dowiedzieliśmy się również, że Netfliksa czeka teraz rewizja modelu wynagrodzeń kadry kierowniczej. Ted Sarandos, który w 2022 roku otrzymał ponad 50 milionów dolarów zapewne pozostanie jednym z najbardziej opłacanych CEO w Hollywood. Jednak pamiętajmy, że strajkujący aktorzy walczą o wiele mniejsze pieniądze. Pomimo faktu, że Netflix w ostatnim kwartale zyskał ponad 8,5 miliona nowych subskrybentów, nie chce zapewnić aktorom sprawiedliwej umowy. Umowy, która w przeliczeniu na jednego subskrybenta kosztowałaby około 57 centów (rocznie!).

Jednak jak się okazuje, mimo odrzucania propozycji strajkujących Netflix już teraz planuje podniesienie cen abonamentów. Plan basic od teraz ma kosztować 12 dolarów miesięcznie, choć ma już nie być dostępny dla nowych użytkowników. Plan premium będzie kosztował 23 dolary. Ceny planów standard mają się nie zmienić. Choć zapowiadane podwyżki na razie mają dotyczyć USA, to łatwo się domyślić, że wkrótce pewnie dotkną też i polskich użytkowników.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to