„Noir B” – omówienie książki

Laura Zarzyńska03 września 2025 19:00
„Noir B” – omówienie książki

Noir B to miasto opustoszałe, a jednak przepełnione zbrodnią, starymi samochodami i powolnym jazzem. Mrok taki, że nawet światło przechodzi na jaśniejszą stronę jezdni. Brak barw, spisek i zamknięty wewnątrz intrygi człowiek-symbol. Przez historię kolejnych śledztw prowadzi nas Detektyw Skrzelowski – wirtuoz pościgu, kompozytor pogoni, bard kryminalistyki. Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Lira.

Ach, Noir B. To miasto nigdy nie śpi, a jego mieszkańcy nigdy nie przestają zadziwiać. Gdzie tylko nie spojrzysz widać mrok, a z budynków można usłyszeć jazz. Głównym bohaterem książki jest Detektyw Skrzelowski. Rodzice nadali mu imię, które pomogło mu podjąć decyzję co do rozwoju kariery. To właśnie Detektyw zabiera nas w głąb tego biało-czarnego świata i pozwala nam wraz z nim rozwiązywać kolejne zagadki. Na szczęście Skrzelowski może liczyć na pomoc w walce ze złem. Wraz z Miss Chambers, kobietą o spojrzeniu, które mogłoby zabić oraz nieco leniwym komisarzem Beardmorem, stają na straży sprawiedliwości.

Muszę szczerze przyznać, że Noir B to książka wręcz stworzona pode mnie. Dostajemy naprawdę wspaniałego głównego bohatera, który jest pełen energii i dowcipów. Nie brak mu również ciętego języka, przez co dialogi stają się jeszcze przyjemniejsze do czytania. Tym, co wyróżnia tę książkę na tle innych, jest fakt, w jakiej formie jest pisana. Autor zwraca się bezpośrednio do czytelnika i pozwala nam się poczuć, jakbyśmy uczestniczyli w opisywanych wydarzeniach. Cała historia pozwala nam wkroczyć do Noir B i śledzić każdy kolejny ruch detektywa. Ta lektura wciąga od pierwszych stron. Odkąd przeczytałam pierwszy rozdział o lalkarzu, wiedziałam, że książka Artura Dziubińskiego zdobędzie moje serce.

W Noir B każdy rozdział opowiada zupełnie inną historię. Możemy raz za razem powracać do ponurego miasta i poznawać jego sekrety. Do tego wszystkiego, to nie jest kolejny brutalny świat, mogący przypominać co poniektórym Gotham. To intrygujące miejsce, które pełne jest nawiązań do szeroko pojętej popkultury. Całe miasto stanowi tajemnicę, którą odkrywamy wraz z bohaterami. Kiedy w Noir B w wyniku pożaru zostaje doszczętnie spalona szemrana fabryka Grawernitu, to Detektyw Skrzelowski jako pierwszy zauważa tajemniczą i fantazyjnie napisaną literę „I”, która to w trakcie prowadzonego śledztwa doprowadza go na Bankiet Noworoczny, a zdobyte tam poszlaki bezsprzecznie pokazują, że w mieście działa tajemnicza organizacja, której cel jeszcze nie jest nikomu znany.

Jeśli jesteście fanami nurtu noir, to ta historia została stworzona dla was. Książka stanowi idealne połączenie absurdu z wątkami kryminalnymi. Jej mroczne wnętrze pozwala nam wkroczyć do półświatka zbrodni i pomagać służbom ścigać bandytów. Noir B przypomina mi wiele dawnych filmów, w których detektyw nosił kapelusz i prochowiec, a jego intelekt był podsycany nutą arogancji.

Autorem książki jest Artur Dziubiński, a Noir B stanowi jego debiut literacki. To tylko pokazuje, że da się stworzyć dobry debiut i wciągnąć czytelników w mroczny świat zbrodni. Jak już wspominałam wyżej, sama dałam się wciągnąć w klimat i nastrój Noir B. Byłam w stanie wyobrazić sobie miejsca, w których działy się poszczególne sceny. Całe miasto wydaje się być pełne uroku i zachęcać czytelnika do zapoznania się z jego sekretami.

Noir B to satyryczny, czarny kryminał. Jego mocną stroną są z pewnością ciekawe postaci, ale też umiejętne wykreowanie fantastycznego świata. Artur Dziubiński pozwala czytelnikowi wniknąć w głąb miasta i towarzyszyć głównemu bohaterowi w czasie jego przygód. Niecodzienna narracja dodaje tylko klimatu i pozwala jeszcze mocniej wczuć się w historię. Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, dzięki czemu czytelnik może łatwo wczuć się w fabułę. Dodatkowo, podczas czytania możemy natknąć się na wiele smaczków, które dla fanów kryminałów i popkultury będą stanowiły miłą odskocznię. Dawno już nie czytałam takiego kryminału, aby porwał mnie od samego początku i nie chciał wypuścić aż do końca. Z niecierpliwością będę wyglądać na kolejne książki autora i liczę, że kiedyś powrócimy do mrocznego świata Noir B.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to