Relacja z #Cannes2024: Dzień 5

Paweł Szruba19 maja 2024 10:20
Relacja z #Cannes2024: Dzień 5

Piąty dzień festiwalu filmowego w Cannes ponownie przyniósł kolejne wielkie premiery, które mają szansę bić się o Złotą Palmę. Nasi redaktorzy zobaczyli wczoraj m.in. Emilia Pérez, która jednogłośnie została uznana przez nich jako jeden z najważniejszych filmów tegorocznej edycji. Jakie inne tytuły wczoraj jeszcze mieli okazję zobaczyć?

Emilia Pérez, reż. Jacques Audiard

Jacques Audiard po raz kolejny zaskakuje, łącząc sensacyjną historię o kartelach z pełnokrwistym musicalem. Emilia Pérez to powiew świeżości w kinie, z jednej strony poruszająca realny problem zaginięć w Meksyku, z drugiej naszpikowany wpadającymi w ucho piosenkami z pomysłową choreografią. Chociaż w drugim akcie ma problemy z tempem, a niektóre wątki powinny być bardziej zgłębione, film ogląda się świetnie, a soundtracku, kiedy tylko pojawi się w sieci, będę słuchał godzinami.

Stanisław Sobczyk

WAŻNE, ZAANGAŻOWANE SPOLECZNIE I ZASKAKUJĄCE CO CHWILĘ. Absolutne arcydzieło. Niesamowicie świeże, świetnie wyglądające i bardzo przewrotne z pięknymi piosenkami, znakomitą choreografią i absolutnie obłędną Zoe Saldaną i świetną Seleną Gomez. Trzyma za gardło przez cały seans. To kino zachwycające w każdej sekundzie. Uwielbiam!

Paweł Szruba

Jeden z najbardziej kreatywnych musicali ostatnich lat. Zabawny, odważny, zmysłowy, ważny społecznie, ze świetną muzyką i choreografią. Plot twist z początku filmu to jedno z najciekawszych rozwiązań fabularnych, jakie widziałem ostatnio w takim kinie. Zoe Saldana wybitna. Scena na gali charytatywnej podobnie. Kocham całym serduszkiem, mimo że tempo w niektórych momentach spada. Czekam na soundtrack, bo będzie słuchany na okrągło. Po prostu obłędny film!

Paweł Krajewski

Na ten moment film festiwalu. Świeże podejście do musicalu, które udowadnia, że w ramach gatunku nie tylko można, ale wręcz należy pochylać się nad tematami ambitniejszymi i bardziej skomplikowanymi niż historyjki o miłości czy proste komedyjki. To chyba jakiś 10 musical w tym roku, który oglądam i żaden nie był mniej niż dobry. Passo trwaj.

Łukasz Mikołajczyk

It’s not me, reż. Leos Carax

Leos Carax w swojej najbardziej ekstremalnej formie z chaotycznym, często nieznośnym esejem w stylu Jean-Luca Godarda. Trochę żartów, trochę rozważań o kinie, trochę bełkotu. Przy tym też po prostu jeden wielki dowcip, głównie z samych widzów, który spodoba się tylko miłośnikom reżysera.

Stanisław Sobczyk

Jak przystało na Caraxa, jego quasi-autobiograficzna krótkometrażówka jest absolutnie absurdalna, chaotyczna i eksperymentalna. Jest to też apokaliptyczna (choć de facto prawdziwa) wizja teraźniejszości, w której nazwisko Polańskiego pada praktycznie tyle samo razy co Hitlera. No i zawsze fantastycznie usłyszeć w soundtracku muzykę Sparks. Jest to raczej doświadczenie filmowe niż *film*.

Paweł Krajewski

Rumours, reż. Guy Maddin, Galen Johnson, Evan Johnson

Nie świadczy dobrze o satyrze, jeśli wszystko, co ma do powiedzenia, jest jasne już po pierwszych minutach. Rumours opowiada o niekompetencji najważniejszych światowych polityków, ale robi to w sposób wyjątkowo monotonny i płytki. Na jeden naprawdę dobry żart przypada kilka kiepskich i powtarzalnych bazujących na prostych stereotypach.

Stanisław Sobczyk

Płytka satyra mająca 50 różnych pomysłów i żadnego nie ciągnie. Żarty bywają śmieszne, szczególnie w pierwszej połowie, ale im dalej w las, tym gorzej. Koszmarne tempo od połowy.

Paweł Szruba

Niesamowicie przeszarżowana, dziecinna satyra, która jak dla mnie poległa w każdym aspekcie. To nie jest mój typ humoru, więc żarty działały mniej więcej raz na sto przypadków. Jakościowo stoi to bliżej taśmowych filmów Netflixa zapychających platformę streamingową, niż ciekawego oraz ambitnego projektu.

Paweł Krajewski

Definitywnie największy zawód festiwalu jak do tej pory i potwierdzenie mojej smutnej refleksji, że jedyne satyry polityczne, które trafiają do Cannes, to te najbezpieczniejsze, do których „progresywna” krytyka i bogaci zaproszeni, będą mogli przyklasnąć, stwierdzić, że są nieco lepszymi ludźmi niż to, co zobaczyli, po czym wrócić na swoje jachty. Najbardziej w filmie bawi fakt, że wytyka politykom próbowanie brzmieć sztucznie inteligentnie, zaraz przed tym, jak przez kolejne 1,5 godziny robi to samo.

Łukasz Mikołajczyk

Caught by the Tides, reż. Jia Zhangke

Bardzo inny niż wszystko, co do tej pory serwował Zhang-Ke. Przez większość czasu bardziej niż koherentną narracją jest zbiorem pocztówek przedstawiających zmiany społeczne w Chinach lat 2000. Fantastyczny i bardzo różnorodny formalnie!

Paweł Szruba

Intymny portret zmieniających się Chin, połączony z prostą, acz działającą na kilku płaszczyznach historią o poszukiwaniu miłości. Bardzo ciekawy formalnie, pozwalający muzyce prowadzić całą narrację.

Łukasz Mikołajczyk

When the Light Breaks, reż. Rúnar Rúnarsson

Spokojne, wyważone kino o żałobie i przepracowywaniu trudnych emocji. Bardzo podoba mi się, że zamiast słów woli opowiadać obrazami i gestami. Mimo wszystko jak na pełny metraż trochę za krótki, spokojnie mógłby jeszcze rozwinąć niektóre wątki.

Stanisław Sobczyk

Rodzaje życzliwości, reż. Yorgos Lanthimos

Nie ukrywam, że o ile same pomysły na tryptyk Lanthimosa mi się podobały, to praktycznie w każdym miałem lekkie problemy z tempem. Początek, zarysowanie sytuacji, a potem jej zakończenie w większości było fantastyczne. Niestety to wszystko, co działo się pomiędzy, nie zawsze było atrakcyjne, nie zawsze trzymało poziom poprzednich produkcji Greka. Mimo to cała obsada wypada znakomicie. Dobrze widzieć Lanthimosa, który zbudował już sobie wystarczającą pozycję, żeby robić niczym nieograniczone projekty czerpiące garściami z jego pokręconej wyobraźni.

Paweł Krajewski

Między kolejnymi relacjami, tekstami a vlogami, zapraszamy Was na recenzję wideo filmu Furiosa: Saga Mad Max, który nas pozytywnie zaskoczył i z pewnością zafundował tonę świetnej oraz energetycznej rozrywki.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to