Zwiastun GTA VI, mówiąc kolokwialnie, zniszczył internet. A przecież do sieci trafił dzień wcześniej, niż planowano. Początkowo megahit Rockstara miał zawładnąć sceną w trakcie tegorocznej gali The Game Awards, która odbędzie się w nocy z czwartku na piątek. Niefortunny wyciek zahamował jednak plany Gwiazd Rocka, nam pozwalając skupić się na tym, co jeszcze zostanie ujawnione w trakcie imprezy.
Oczywiście, bądźmy szczery – nic nie dorówna poziomowi ekscytacji, wywołanej zapowiedzią nowej odsłony serii Grand Theft Auto. Niemniej, sama impreza zapowiada się na bogatą we wrażenia. Całość potrwa dłużej niż normalnie, a większość ekip deweloperskich aż do końca ma utrzymywać w tajemnicy swoje główne atrakcje. Zapraszamy więc do podsumowania tego, czego możemy się spodziewać.
Pewne zmęczenie kinem superbohaterskim staje się faktem. Na podobne problemy nie może jednak uskarżać się branża elektronicznej rozrywki. Spider-Man 2 był wielkim sukcesem, a na taśmie produkcyjnej znajduje się cała seria kolejnych gier o herosach. Dawno już zapowiedzianych co prawda, ale ciągle częściowo ukrytych za osłoną tajemnicy.
Największe szanse na nowy pokaz ma Wolverine, zapowiedziany już dwa lata temu. Grę tworzy sprawdzone Insomniac Games, a jej akcja osadzona będzie w świecie znanym z dwóch części przygód Petera Parkera i Milesa Moralesa. Początkowo dużo mówiło się o tym, że opowieść o Loganie trafi do posiadaczy PS5 już pod koniec 2024 roku, ale teraz wszystko wskazuje na to, że przyjdzie nam poczekać do 2025. Insomniac zwyczajnie nie jest w stanie dostarczyć rok po roku dwóch gier AAA, szczególnie że istnieje duże prawdopodobieństwo, że The Game Awards przyniesie nam zapowiedź pełnoprawnego rozszerzenia do Spider-Mana 2. Producenci mogą jednak zechcieć przypomnieć graczom o Loganie i pokazać nowy zwiastun. Przypomnijmy, że gra ma trafić tylko na PlayStation 5, a jej ton będzie znacznie mroczniejszy i brutalniejszy, niż ten proponowany przez Inscomniac do tej pory.
Jeszcze większą niewiadomą pozostaje inny sandbox, tym razem od DC. Wonder Woman została zapowiedziana również w 2021 roku, a za jej produkcję odpowiada Monolith Productions – twórcy serii Śródziemie: Cień Mordoru/wojny, którzy ze swojej hitowej serii do świata księżniczki Amazonek przeniosą swój ikoniczny system Nemezis. Dla Warner Bros. istotne może być jak najszybsze pokazanie światu nowej gry. Ich ostatnie produkcje nie były szczególnie udane, a 2024 rok zapowiada się pod kątem jakichkolwiek historii o superbohaterach dość mizernie. Wszystko wskazuje też na to, że sama Wonder Woman na małym czy dużym ekranie pojawi się dopiero za kilka lat. Warto sobie zadać pytanie, czy gra Monolith będzie częścią nadchodzącego DCU i dość nowatorskim, zaskakującym sposobem na to, by wpleść Dianę do wielkiej opowieści Jamesa Gunna. W końcu on sam głosił, że otrzymamy kanoniczne dla filmów gry.
Co do samego gameplayu – według ostatnich plotek setting gry ma być futurystyczny, a w trakcie rozgrywki spotkamy inne postaci DC, takie jak Nubia. Grafika (zdaniem insidera Nika Bakera) ma być na poziomie tej zaproponowanej przez Gotham Knights, a gameplay będzie niósł w sobie cechy Crackdown oraz God of War.
Przypomnijmy, że w produkcji są również gry o m.in. Czarnej Panterze, Kapitanie Ameryce (łączącym swoje siły z dziadkiem T’Challi) oraz Iron Manie. Od dawna plotkuje się też o możliwej produkcji poświęconej Daredevilowi.
Ghost of Tsushima było fenomenalnym zamknięciem ery PS4. Gra sprzedała się fantastycznie i zebrała znakomite recenzje. Chociaż sequela nikt oficjalnie nie ogłosił, to od dawna tajemnicą poliszynela jest fakt, że takowy powstaje. Ba, w maju tego roku mówiło się, że gra jest właściwie gotowa.
Oczywiście wydaje się mało prawdopodobne, by Sony nie zdecydowało się na zapowiedzenie tej konkretnej gry na jednej ze swoich własnych imprez. Z drugiej strony, jeśli rzeczywiście premiera Ghost of Tsushimy 2 jest blisko, to zwyczajnie kończy się czas. Warto zauważyć, że Sony na razie wydaje się nie posiadać żadnego wielkiego tytułu na przyszły rok. Z wielu powodów kontynuacja przygód Jina Sakaia zdaje się najbliższa ukończeniu. Sony może również zależeć na szybszej prezentacji gry ze względu na zbliżające się nieubłaganie Assassin’s Creed Red, które pod wieloma względami może być tytułem niemalże bliźniaczym.
To nie koniec samurajskich wątków. Jeden z nich niesie ze sobą haczyk, który stawia przyszłoroczną premierę Tsushimy pod dużym znakiem zapytania. Sony ma w zanadrzu jeszcze jeden ekskluzywny tytuł osadzony na wyspach. Mowa tu o zapowiedzianym w zeszłym roku Rise of the Ronin od twórców Nioh. Projekt określany jest jako najambitniejsze przedsięwzięcie studia oraz formalny mariaż Dark Souls, Assassin’s Creed oraz właśnie starszego kuzyna z rodziny Sony. Mimo położenia dużego nacisku na walkę, nie zabraknie eksploracji otwartego świata, rozbudowanej fabuły (z zadaniami pobocznymi czy wątkami romansowymi) i rozwoju postaci. Gra według plotek ma pojawić się właśnie w pierwszym półroczu 2024 roku, co sugeruje, że już niedługo powinna zacząć się jej promocja. Jakiś materiał na The Game Awards jest więc koniecznością. Osobiście nie wiem, czy Sony będzie chciało w ciągu jednego roku wypuścić dwa samurajskie tytuły. Na pewno jednak potencjalnie najbardziej może ucierpieć na tym konkurencyjny produkt Ubisoftu, przed którym stoi wyzwanie zmierzenia się ze znakomitymi konkurentami.
Hideo Kojima jest niemalże stałym elementem programu TGA, zarówno jako showman, zapowiadający nowe produkcje, jak i laureat nagród. Zaledwie rok temu, w trakcie The Game Awards 2022, ogłosił Death Stranding 2. Teraz też pojawi się na gali i nic nie stoi na przeszkodzie, by pokazał kolejny, enigmatyczny zwiastun tej gry. W końcu wszyscy pamiętamy, że kampania promocyjna pierwszej części cyklu przez długi okres opierała się w zasadzie tylko na tajemniczych, surrealistycznych trailerach. Gra raczej nie trafi na półki w przyszłym roku, ale Kojima bynajmniej nie jest człowiekiem, którego przeraża perspektywa rozwleczonego okresu promocyjnego kolejnej gry.
Kojima zabawi siebie i publiczność, a Sony na pewno będzie chciało pokazać jakieś konkrety. Dość głośno jakiś czas temu zrobiło się również o potencjalnym rozszerzeniu do God of War: Ragnarok. Ma to być dodatek służący za swego rodzaju zwieńczenie ostatniej historii o Kratosie.
Sony na pewno coś zapowie. Niewykluczone jednak, że czwartkowa noc przyniesie nam głównie pokazy kolejnych DLC i rozszerzeń. Dotyczą one jednak tytułów przez fanów uwielbianych, więc nikt nie powinien szczególnie narzekać.
Do premiery The Elder Scrolls VI mnóstwo czasu, ale Bethesda jako wydawca kilka asów w rękawie ma. Insiderzy i dziennikarze są pewni, że na TGA ujawnione zostanie Dishonored 3. Gra powstaje prawie na pewno, to wiemy dzięki wyciekowi oficjalnej dokumentacji wydawniczej Bethesdy. Są to dokumenty sprzed kilku lat (światło dzienne ujrzały w tym roku z uwagi na proces sądowy) i ujawniają one kilka innych, ciekawych informacji.
Przede wszystkim Bethesda miała planować remake’i dwóch kultowych tytułów – Obliviona i Fallouta 3. Z rzeczonej dwójki szczególnie ciekawie brzmi druga produkcja. Jej nagłe pojawienie się na TGA, szczególnie z premierą wyznaczoną na przyszły rok, miałoby o tyle dużo sensu, że w kwietniu na Prime Video ujrzymy serial bazujący na serii gier, w którego produkcję Todd Howard jest bardzo zaangażowany (więcej o projekcie Jonathana Nolana możecie przeczytać tutaj). O Falloucie będzie się mówiło, a obie produkcje napędzałyby siebie nawzajem, ciężko więc znaleźć lepszy termin na premierę remake’u niż 2024. O ile oczywiście Bethesda z projektu nie zrezygnowała.
The Game Awards 2023 przynieść nam może również trochę materiałów z gier już zapowiedzianych. Przede wszystkim Ubisoft zapewne przywiezie ze sobą Star Wars Outlaws.
Jesteśmy też coraz bliżej rozpoczęcia zamkniętych beta testów gry Dune: Awakening, wielkiego MMO akcji osadzonego w otwartym świecie. Gra Funcomu trafi na PC oraz konsole nowej generacji w 2024 roku i będzie towarzyszyć nowemu filmowi Denisa Villeneuve’a oraz serialowi Dune: The Prophecy.
Cały czas czekamy również na ujawnienie kilku gier powstających na podstawie twórczości Tolkiena. Potwierdzono już, że Weta pracuje nad tajemniczym Tales of the Shire, które będziemy mogli ograć w 2024 roku. Amazon Games tworzy też od podstaw zupełnie nowe MMO osadzone w otwartym świecie Tolkiena, mające kontynuować tradycję kultowego, nieśmiertelnego MMORPG-a z 2007 roku. Gra będzie adaptacją książek i nie będzie formalnie powiązana ani z filmami Jacksona, ani serialem Pierścienie Władzy.