„Trans śmierci” – omówienie książki

Laura Zarzyńska10 października 2025 19:00
„Trans śmierci” – omówienie książki

Randolph Clare jest szczęśliwym mężem, ojcem i właścicielem prężnie rozwijającego się przedsiębiorstwa. Kiedy w jednej z jego fabryk dochodzi do wybuchu, Clare przedwcześnie kończy wakacje, pozostawiając rodzinę w Kanadzie. Niedługo potem jego żona i dzieci padają ofiarą brutalnego mordu. Clare jest zdruzgotany utratą najbliższych. Mężczyzna dowiaduje się o możliwości nawiązania kontaktu ze zmarłymi za pomocą mistycznego obrzędu, zwanego transem śmierci. Nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie na niego czyha. Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Replika.

Na pierwszy rzut oka Randolph wydaje się człowiekiem, który osiągnął w życiu wszystko. Ma piękną żonę, która wspiera go w biznesie, dzieci które stanowią dla niego ostoję po ciężkim dniu w pracy. Do tego jego firma zdaje się wyniszczać konkurencję i coraz prężnej przejmować rynek na własność. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy dochodzi do wybuchu w jednej z fabryk, podczas którego ginie kilka osób. Clare pośpiesznie porzuca rodzinne wakacje i wraca do Stanów ratować swój biznes. Nie zdaje sobie sprawy, że już nigdy więcej nie zobaczy swoich bliskich.

Pod jego nieobecność banda zamaskowanych złoczyńców włamuje się do domku letniskowego i brutalnie torturuje, a nastęnie morduje czwórkę ludzi. Randolph nie potrafi pojąć, dlaczego jego idealne życie zostało tak nagle zniszczone. Jego dom i firma przypominają mu o utraconych najbliższych. Kiedy dowiaduje się od lekarza o istnieniu tajemnej ceremonii, która pozwala spotkać się z duszami zmarłych. Clare jest gotowy zapłacić każdą cenę, aby móc ponownie spotkać swoich najbliższych. Jednak jego ruchy są bacznie obserwowane: wszechświat nie skończył jeszcze z nim swoich porachunków.

Książka bazuje na temacie straty i śmierci. Główny bohater tak bardzo nie potrafi się pogodzić z utratą ukochanej rodziny, że jest gotowy zrobić wszystko, aby ich znowu spotkać. Teoretycznie to wszystko brzmi bardzo smutno i dramatycznie, jednak autor nie do końca przemyślał temat cierpienia. Ponieważ bohater kilka dni po pogrzebie zaczyna prowadzić flirt z kolejną kobietą. Ich słowa i gesty są niewinne, lecz na pierwszy rzut oka widać, że ich relacja rozwija się w zatrważającym tempie. Trudno uwierzyć, że mężczyzna tak zagubiony po stracie swoich bliskich jest w stanie szukać pocieszenia w ramionach innej kobiety.

Odkąd tylko pojawił się wątek nowej kobiety, mój sceptycyzm co do logiki tej opowieści tylko wzrastał. Ten mężczyzna wcale nie szukał utraconej rodziny, tylko szukał akceptacji na swoje kolejne pomysły. Cały motyw transu śmierci był najciekawszym aspektem tej książki, niestety jego wykorzystanie pozostawiło wiele do życzenia. Widać, że Masterton dobrze zapoznał się z tamtejszymi wierzeniami i przeczytał sporo o tej ceremonii. Niestety, jej sens i przesłanie rozmywa się przy kolejnych dramatach, które dzieją się podczas rozwoju fabuły.

Wolałabym, żeby książka głębiej pokazała to, w jaki sposób może objawiać się żałoba. Natomiast tutaj morderstwo zostaje jedynie wykorzystane jako motyw do dalszych kryminalnych pobudek. Nie brakuje tutaj brutalności, która momentami bywa zbyt przesadzona. Ciężko mi uwierzyć, że cała książka z historii o cierpieniu stała się jedynie potyczką lokalnych gangsterów.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to