Relacja z #Cannes2023: Dzień 1

Paweł Szruba17 maja 2023 09:04
Relacja z #Cannes2023: Dzień 1

Festiwal Filmowy w Cannes oficjalnie otwarty! Po raz pierwszy udaliśmy się na Lazurowe Wybrzeże, by relacjonować dla was najważniejszy festiwal filmowy na świecie. Pierwszy dzień przyniósł nam sporo emocji. O perypetiach związanych z dojazdem i naszych włoskich przygodach dowiecie się z vloga, tu skupimy się bardziej na samych filmach oraz naszych wrażeniach:

Miłość szalona, reż. Jacques Rivette

Pierwszym filmem, który udało nam się obejrzeć była odrestaurowana wersja filmu Miłość szalona w reżyserii Jacquesa Rivette’a z 1969 roku.

Stanisław: Z początku dość nudny, ale z czasem zaczyna wciągać i ma sporo wyrazistych scen, które zapadają w pamięci. Wątek małżeństwa, chociaż chaotyczny, ciekawie poprowadzony i angażujący. Największy problem stanowią męczące sekwencje prób teatralnych, które rzadko kiedy coś wnoszą i tylko sztucznie wydłużają film Jacquesa Rivette’a.

Paweł: Długaśny metraż nie zostaje wynagrodzony. Kiedy film skupia się na relacji Sebastiana i Claire, jest całkiem niezły. Później wchodzą te przeciągnięte, koszmarne sceny prób teatralnych. Bardzo podobały mi się zdjęcia. Film Rivette’a przypomina mi trochę niedawne Drive My Car, z tym, że w pewien sposób wywrócone. A scena z Pietrkiem Kogucikiem… po prostu wybitna!

fot. Miłość szalona, reż. Jacques Rivette, 1969

Kochanica króla, reż. Maïwenn

Filmem otwarcia tegorocznego festiwalu została Kochanica króla w reżyserii znanej głównie z aktorstwa Maïwenn. W rolę Ludwika XV wciela się powracający do wielkiego kina Johnny Depp. Film w całości zrealizowano we wnętrzach oraz plenerach Wersalu. Kochanica króla doczekała się już polskiego dystrybutora, którym jest Gutek Film. Spodziewamy się więc polskiej premiery podczas festiwalu Nowe Horyzonty, który w tym roku również będziemy dla was relacjonować.

Stanisław: To bardzo dobrze zrealizowany film i bywa niezły, kiedy obnaża problemy wersalskiej arystokracji. Problem stanowi cała reszta, a w szczególności scenariusz, co najbardziej odbija się na nijakim, wręcz fatalnie poprowadzonym wątku romantycznym oraz intrydze pozbawionej napięcia. Johnny Depp radzi sobie w roli Ludwika XV, ale nie może rozwinąć skrzydeł, bo jego bohater jest pozbawiony charakteru, a między aktorem i partnerującą mu Maïwenn nie czuć żadnej chemii.

Paweł: Kochanica króla to film zdecydowanie lepszy niż się spodziewałem. Ciekawa i intrygująca historia, którą nieco popsuł scenariusz. Zdjęcia są fantastyczne, muzyka świetna, a jej intencjonalna rozrywkowość stworzyła bardzo ciekawy kontrapunkt. Maïwenn jako aktorka wypadła cudownie, jako reżyserka przyzwoicie. To przemiłe uczucie po latach znowu zobaczyć Deppa w tak dobrej i interesującej roli. Przepiękne kostiumy, a wnętrza Luwru wyglądają w oku kamery jeszcze piękniej!

Łukasz: Właściwie to ciężko powiedzieć, co reżyserka chciała osiągnąć w Jeanne du Barry. Przez dużą część filmu traktuje postaci tylko jako preteksty do śmiania się z elity, aż nagle przypomina sobie, że przydałoby się jakoś zagrać na emocjach. Na plus zdjęcia i aktorstwo, ale sumarycznie bardzo średnio.

Już niedługo możecie spodziewać się szczegółowych recenzji oraz dyskusji na temat prezentowanych w Cannes filmów! PS Udało nam się wklikać na Killers of the Flower Moon!

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to