„Diuna: Część druga” – różnice względem pierwowzoru

Wiktor Weprzędz03 marca 2024 14:15
„Diuna: Część druga” – różnice względem pierwowzoru

Na ekranach kin króluje Diuna: Część druga. Przyciąga ona widzów z całego świata, a prognozy mówią o bardzo dużych zarobkach. Cieszy to zwłaszcza względem wyniku finansowego pierwszej części. Jej zadaniem było wówczas przetestować zainteresowanie widzów filmem, aby dopiero później dać zielone światło na sequel. I choć Diuna miała po drodze kilka przeszkód, jak chociażby symultaniczna premiera, niepewne lockdowny w związku z pandemią, czy wyciek pełnej wersji filmu jeszcze przed premierą, cieszyła się wystarczającym zainteresowaniem, abyśmy teraz mogli cieszyć się z Części drugiej w kinach.

Dzięki temu adaptacja Mesjasza Diuny jest bardziej niż pewna, a gdy jeszcze dwa lata temu mogliśmy zapytać „Czy kiedykolwiek Denis Villeneuve zekranizuje Mesjasza Diuny?”, teraz zapytamy zapewne „Kiedy?”. Sam reżyser odniósł się do tego w jednym z ostatnich wywiadów, gdzie oznajmił, że ma w drodze aż cztery projekty, a pierwszy będzie odpoczynkiem od świata Diuny. Zatem adaptacja Mesjasza to temat zapewne na kolejne 3-4 lata.

fot. Diuna: Część druga, reż. Denis Villeneuve, 2024, dys. Warner Bros. Polska

Villeneuve jednak już po raz kolejny udowodnił, że rozumie świat Diuny jak mało kto i umie przenieść widza w świat Arrakis w każdym calu. Natomiast wie też, z czym wiąże się adaptowanie książki, a w szczególności tak zawiłej, jak powieść Herberta, która nawet na polu literackim wyróżnia się na płaszczyźnie narracyjnej, bądź w budowie postaci. Właśnie po pierwszym seansie Części drugiej dobitnie zdałem sobie sprawę z tego, jak Villeneuve potrafi często porzucić schematy i motywy z powieści. Jest w stanie przełożyć je na ekran, a jednocześnie pozostawić główną esencję z danej sceny. Dlatego też postanowiłem skupić się na kilku zmianach, które nie ujmują pierwowzorowi. Rozbieżności te działają nawet i lepiej w filmowej konwencji.

ARTYKUŁ ZAWIERA SPOILERY DO FILMU JAK I DO KSIĄŻKOWEGO MESJASZA DIUNY!

Rok 10191

Jak wiemy z obu części Diuny, jak i z powieści Franka Herberta, akcja rozpoczyna się w 10191 roku po Dżihadzie Butleriańskim. Powieść jednak jest rozrzucona na aż trzy lata, a podzielona jest na trzy Księgi. Pierwsze dwie są oddzielone od trzeciej dwuletnią luką, podczas której narrator dopowiada nam, co działo się w trakcie tego okresu. Film w zasadzie adaptuje końcową część Księgi II, Muad’Diba, jak i Księgi III, Proroka. Jak pierwsza opowiadała o początkach panowania Atrydów na Arrakis, a druga o dołączeniu Paula do Fremenów, tak trzecia skupiała się na proroctwie i jego drodze do bycia mesjaszem.

Film z kolei rozgrywa się na przestrzeni roku, jeśli nie zaledwie kilku miesięcy, co widać na bazie Lady Jessiki i jej stopniu zaawansowania ciąży. Jest to zmiana, która wprowadza szereg kolejnych.

Chani i droga, którą podąża

Zendaya przenosi postać Chani w sposób rewelacyjny. Tutaj jednak także istnieją pewne różnice w stosunku do powieści. W książce Chani uważa, że przepowiednia o Lisan al Gaibie nie jest dobrym zjawiskiem, a wręcz niebezpiecznym w stosunku do Fremenów. Sądzi, że może to doprowadzić do zniewolenia jej ludu. Niemniej jednak zakochuje się w Paulu i wspiera go przez cały czas. Stoi po jego stronie, a nawet akceptuje jego decyzję o poślubieniu Irulany, pozostając jego kochającą konkubiną.

fot. Diuna: Część druga, reż. Denis Villeneuve, 2024, dys. Warner Bros. Polska

Film przedstawia ją jako rozdartą postać. W pierwszej połowie jest z początku niepewna co do Paula, lecz nawiązuje z nim głębszą relację, co owocuje romansem. Stara się także wspierać go i jego trening, lecz im bardziej Paul przyjmuje słowa przepowiedni w ramach pragnienia zemsty na Harkonnenach, Chani nie zawsze jest przekonana wobec jego czynów. Jest wręcz wściekła na niego, co dobitnie akceptuje jej ostatnia scena. Gdy Paul postanawia poślubić Irulanę, postanawia odejść od niego. Ostatnia sekwencja pokazuje, jak wędruje samotna w stronę pustyni, przyzywając dudnikiem czerwia. Nie wiadomo jeszcze, jak wpłynie to na adaptację Mesjasza Diuny. Ta rozgrywa się na 10 lat po wydarzeniach z pierwszej części, a kończy się na śmierci Chani i porodzie dziedziców Atrydów, Leto II oraz Ganimy.

Alia i Leto Atryda II

Doszliśmy już do wniosku, że film rozgrywa się na przestrzeni najwyżej roku, aniżeli trzech, jak to miało miejsce w książce. Wpływa to bezpośrednio na dwie postaci, Alię, oraz Leto II Starszego. Villeneuve zmienia nieco historię, którą przekazał Herbert. Wedle oryginału, oboje rodzą się w trakcie pobytu Paula i Jessiki pośród Fremenów. W filmie żadne z nich się nie pojawia, przynajmniej nie w cielesnej formie. Jessika zażywa Wodę Życia, co wpływa bezpośrednio na płód. Alia zyskuje świadomość i komunikuje się z matką, a także ma dostęp do wspomnień swoich przodków.

Nie obserwujemy młodej Alii ze świadomością dorosłej kobiety, jak to miało miejsce w powieści Herberta. Oczywiście ma ona podobną rolę co w książce, lecz tutaj jest w bezpośrednim kontakcie z Jessiką.

Kolejną zmianą w stosunku do oryginału są poszczególne wizje. W jednej z nich Paul wychodzi zza wydmy i widzi plażę, wymytą przez głęboki ocean. Na skraju stoi dorosła Alia, grana tutaj przez Anyę Taylor-Joy. Ostrzega go o trudach, które jeszcze są przed nim. To także sugeruje zmieniony wiek bohaterki na potrzeby Mesjasza Diuny. Anya-Taylor-Joy jest wiekiem bliżej do Alii z Dzieci Diuny. Te zmiany jednak w filmowych Diunach zachodzą cały czas.

To samo dzieje się z pierwszym dzieckiem Paula i Chani, Leto. W książce pojawia się tylko na jakiś czas. Zostaje zamordowany przez Sardaukarów, którzy najechali w pewnym momencie Sicz Tabr. W filmie wcale nie ma jego wątku.

Kto zabija Barona?

Skoro wiemy już, że Alia nie pojawia się w filmie, doprowadza to do kolejnych zmian. Zarówno w książce jak i całkiem wiernej, lecz niezwykle pociętej, Diunie Lyncha, Alia jako dziecko podczas ataku Fremenów na Arrakin przybywa do Barona i zabija go. Używa do tego gom dżabaru, igły nasączonej trucizną. Próbę z nią związaną przeszedł także i Paul na początku książki, jak i pierwszej części filmowej adaptacji.

fot. Diuna: Część druga, reż. Denis Villeneuve, 2024, dys. Warner Bros. Polska

Alia dzięki temu otrzymuje przydomek „św. Alia od Noża”, jako że była mistrzynią we władaniu tą bronią białą, jak i zapewne dlatego, ponieważ to ona zabiła Barona, ujawniając mu, że jest jej dziadkiem. W filmie robi to Paul, który zabija Harkonnena nożem. Również ujawnia mu prawdę oraz mówi „Umierasz jako zwierzę”, co dodatkowo jest odzwierciedleniem testu na człowieczeństwo znanego z Części pierwszej.

Podział na południowych i północnych Fremenów

W filmie widoczne jest rozróżnienie wśród Fremenów na ludzi z południa i północy. Pada także stwierdzenie, którego nie ma w książce, „Fundamentaliści”. Są to Fremeni, którzy kultywują przepowiednię o Lisan al Gaibie. Do nich należy Stilgar i przez cały film wspiera Paula w staniu się Mesjaszem Fremenów. Ci z północy natomiast podchodzą z dystansem do przepowiedni. Twierdzą, że jest to kłamstwo zasiane przez ludzi spoza ich świata. Przez to Chani widzi w Stilgarze fanatyka. Jest to niewielka zmiana, bowiem i tak wszyscy Fremeni ostatecznie podążają za Muad’Dibem.

Wymienione różnice mogą wydawać się znaczące w kontekście całej serii książek z cyklu Kroniki Diuny. Tutaj jednak idealnie wpasowują się w narracje Villeneuve’a. Reżyser po raz kolejny dowodzi, że wie, co składa się na doskonałą adaptację. Nie wstydzi się eksperymentów i zmian względem oryginału, a nawet doskonale umie je obronić. Więcej szczegółów na temat filmu Diuna: Część druga znajdziecie w naszej recenzji.