Joshua Oppenheimer, jeden z najważniejszych współczesnych twórców dokumentalnych (stworzył porażającą Scenę zbrodni), nareszcie rozpoczął zdjęcia do swojego fabularnego debiutu, dwa lata po pierwszej zapowiedzi.
The End opisywane jest jako musical w stylu projektów z czasów „złotej ery”, opowiadający o losach ostatniej rodziny na Ziemi. W głównych rolach ujrzymy Tildę Swinton oraz George’a McKaya. Z filmem związany był również Stephen Graham, ale brakuje nam informacji, czy po licznych przesunięciach ciągle znajduje się w obsadzie. Aktor obecnie pracuje na planie Blitz Steve’a McQueena.
Poznaliśmy też oficjalny opis:
Bogata rodzina przetrwała w specjalnym bunkrze dwie dekady po końcu świata. Matka, ojciec i ich dwudziestoletni, narodzony w bunkrze syn, który nigdy nie ujrzał świata poza nim. Jest jeszcze pokojówka – jedyna osoba, z którą syn może mieć szczerą relację.
Jest tu też doktor, kamerdyner i młoda, obca kobieta, która jakimś cudem odnalazła drogę do wnętrza. Film jest musicalem, a jego tytuł to THE END.
Przed przybyciem młodej kobiety rodzina świętuje swoje przetrwanie, widząc w nim potwierdzenie własnego sukcesu oraz uczciwości. Niczym cień pomiędzy rodziców wkrada się jednak żal i poczucie winy, wywołane zostawieniem ukochanych za sobą. Ów cień zaczyna ich prześladować, niszcząc wszelką intymność. Zmagają się również z poczuciem przyłożenia ręki do upadku świata.
Muzykę zainspirowała twórczość Złotej Ery Broadwayu. Pomaga uchwycić optymizm, który w The End narodził się ze strachu. Strach i poczucie winy trzyma rodzinę w bunkrze, nie pozwalając im wyjść. Gdy to jednak nastąpi cała rodzina będzie musiała spojrzeć na to, co uczyniła światu i ku jakiemu losowi pozostawili swych ukochanych.
W The End zabraknie teatralnych wystąpień. Zamiast tego film postawi na swoisty realizm, mający na celu pchnąć widza bliżej emocji, z którymi zmagają się bohaterowie – winy, tęsknoty.
Film trafi do kin najpewniej w 2024 roku.