Minęło 6 lat od kiedy Daniel Day-Lewis odszedł na emeryturę, wraz z premierą Nici widmo. Od tamtego czasu nie pojawiał się na branżowych wydarzeniach oraz usilnie nie zgadzał się na oferty powrotów na ekran. Jakie więc było zaskoczenie wszystkich, gdy pojawił się na corocznej gali rozdania nagród National Board of Review!
Daniel Day-Lewis wyszedł na scenę, by wręczyć statuetkę Martinowi Scorsese za reżyserię. Artysta został nagrodzony przez NBR za Czas krwawego księżyca. Samo to wydarzenie już było dość niecodzienne, ponieważ Lewis nie pojawił się na branżowym wydarzeniu i gali rozdania nagród od czasu oscarowej gali towarzyszącej Nici widmo. Atmosferę podgrzał również sam Scorsese tymi oto słowami:
Zrobiliśmy razem dwa filmy i były to jedne z najlepszych doświadczeń mojego życia. Może nadszedł czas na jeszcze jeden. Może! On jest najlepszy!
Oczywiście, całość mogła brzmieć jak żart, ale trzeba przyznać, że Scorsese wydawał się całkiem poważny, a towarzyszącą jego słowom mimikę wielu interpretuje jako całkiem sugestywną. Kto wie, może oboje rozmawiają faktycznie o jakimś projekcie?
Scorsese zapowiedział, że w tym roku rozpocznie pracę nad filmem o Jezusie. Następnie, jeśli czas i zdrowie pozwolą, nadejdzie pora na The Wager oraz Dom. To trzy skomplikowane i duże projekty. Scorsese od miesięcy powtarza, że goni go czas i martwi się, czy zdąży opowiedzieć wszystkie historie, na których mu zależy. Niemniej, będzie próbował. Nie byłoby więc niczym dziwnym, gdyby okazało się, że zechce współpracować z najlepszymi w branży.
Sam Daniel Day-Lewis sugerował już swego czasu, że nie jest łatwo odmawiać oferty od reżyserów w podeszłym wieku (odnosił się wtedy do Jamesa Ivorye’go). Jim Sheridan również całkiem otwarcie mówił, że zamierza namówić go do powrotu na ekran. Znając jednak ekscentryczną naturę artysty, proponowany materiał musiałby być wyjątkowy. A każdy z trzech filmów, tworzonych obecnie przez Martina, taki jest. Niewykluczone, że to jedynie miły komentarz lub przekomarzanie się, ale nadzieja umiera ostatnia. Ponowne spotkanie Scorsese i Lewisa na pewno byłoby czymś wyjątkowym.
Obaj panowie do tej pory stworzyli razem dwa filmy: Wiek niewinności i Gangi Nowego Jorku.