„Nasze ostatnie spojrzenie” – omówienie książki

Laura Zarzyńska20 września 2025 19:00
„Nasze ostatnie spojrzenie” – omówienie książki

Celia, Juliette i Nadia nie znają się, ale łączy je jedno: każda z nich została skrzywdzona przez tego samego człowieka. Ellis Cobain to filantrop, medialna gwiazda i kandydat do tytułu szlacheckiego. Gdy zupełnym przypadkiem ich losy się splatają, kobiety zawierają ryzykowny pakt. Zamierzają szantażować Ellisa i zmusić go, by raz na zawsze zniknął z ich świata. Ale następnego ranka mężczyzna zostaje znaleziony martwy. Teraz nie mają już wyjścia – muszą wspólnie milczeć, albo jedna z nich pociągnie wszystkie na dno. Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Filia.

Trzy kobiety, zupełnie od siebie różne. Nadia to piosenkarka, która stara się rozbujać swoją karierę po problemach w przeszłości. Juliette to dekoratorka wnętrz, która stale próbuje pozyskać nowych, sławnych klientów. Celia stanowi idealny przykład kury domowej. Jej życie kręci się wokół dzieci i spełniania zachcianek swojego męża. Każda z nich kryje ten sam sekret. Ellis Cobain to mężczyzna, który od dawna uprzykrza im życie. Za zasłonką bogactwa i dobroduszności kryje się prawdziwy potwór, gotowy zrobić wszystko, aby dostać to, czego pragnie. Niespodziewanie trójka kobiet spotyka się w ekskluzywnym hotelu, gdzie ich ścieżki zostaną na zawsze połączone.

Jednak w hotelu przebywa jeszcze jedna kobieta. Stephanie King to policjantka, która nawet w chwili odpoczynku nie potrafi przestać obserwować ludzi. Jej uwagę przykuwa tajemniczy mężczyzna i jego nieprzyzwoite zachowanie. Policjantka nie zdaje sobie sprawy, że mimowolnie została wciągnięta w brutalną intrygę. Tydzień później kobieta powraca do hotelu i rozpoczyna śledztwo w sprawie morderstwa. Z zaskoczeniem odkrywa, że zamordowanym jest mężczyzna, którego zachowanie tak ją zdegustowało.

Śledztwo zaczyna się bardzo powoli i ciągle dostajemy nowe fakty na temat ofiary. Kiedy zostaje ustalony czas zgonu, rozpoczyna się polowanie na pierwszych podejrzanych. Niestety sprawa nie jest taka łatwa, ponieważ każdy ma alibi. Policjanci muszą brnąć przez kolejne kłamstwa i starać się odkryć nowe fakty, które przybliżą ich do rozwiązania zagadki.

Na początku historia wydawała mi się być bardzo ciekawa. Byłam zaintrygowana sojuszem trzech kobiet, który gwarantował czytelnikowi wiele emocji. W końcu zraniona kobieta jest w stanie zrobić wiele, aby osiągnąć zemstę. Początkowa próba ośmieszenia milionera spełzła na niczym. Ich działania zostały zaprzepaszczone przez mordercę. Każda zadaje sobie to samo pytanie: czy to możliwe, że to któraś z nich wróciła i zabiła Cobaina? Niestety, aby ustrzec się przed więzieniem i policją muszą pozostać zgrane. Ich zeznania muszą być nienaganne. Nikt nie może się dowiedzieć, co tak naprawdę wydarzyło się na jachcie.

Przeczytaj także: „Skończ z tymi kłamstwami”- omówienie książki

Książka skrywa swoje tajemnice, aż do samego końca. Autorka bardzo oszczędnie dawkuje nam informację na temat podejrzanych i nowych faktów o samej zbrodni. Podejrzewam, że miało to na celu utrzymać czytelnika w napięciu i zachęcić go do dalszego zgłębiania fabuły. Dla mnie miało to odwrotny efekt. Irytował mnie fakt, że pomimo przeczytaniu kolejnych rozdziałów historia nie idzie w żadnym konkretnym kierunku. Chciałam wierzyć, że pomysł na tę książkę końcowo może mnie zaskoczy. Jednak ostatnie rozdziały przekreśliły dla mnie cały sens kobiecej intrygi. Powolne budowanie historii i pokazywanie poszkodowanych kobiet spełzło na niczym. Nie chce nawet wspominać o tragedii, która wydarzyła się na ostatnich stronach powieści. Była ona bezużyteczna i jej jedynym celem jest głębsze skrzywdzenie śledczej King.

Cała książka ma prawie pięćset stron. Jednak ta historia nie została zbyt dokładnie przemyślana. Możemy odczuć fragmenty, w których autorka wręcz na siłę wydłuża fabułę. Nie rozumiem, po co stosować takie zabiegi podczas pisania powieści, która ma utrzymać w czytelniku ciekawość i dreszczyk emocji. Większa liczba stron nie łączy się z jakością. Nasze ostatnie spojrzenia to książka z potencjałem. Nie sądziłam, że autorka nie będzie w stanie udźwignąć prostego motywu zemsty. Niestety, trzy główne bohaterki nie zostały zbyt dobrze przemyślane. Ich jedyną cechą osobowości jest trauma i strach przed wydaniem się ich tajemnicy. Ich sekrety czy kłótnie są dla mnie zupełnie płaskie i nie przekonują mnie do siebie.

Co do postaci Stephanie King, to jest mi jej po prostu szkoda. Liczyłam, że czasy, kiedy traumatyzuje się kobiety bez wyraźnego powodu są już za dawno nami. Tutaj dostajemy kolejny bezsensowny akt przemocy, który nie wnosi niczego do fabuły.

Podsumowując, czuję lekki zawód tą historią. Oczekiwałam ciekawej książki która mnie porwie i pozwoli mi szczerze kibicować tym pokrzywdzonym kobietom, jednak nie dostałam szansy na polubienie żadnej z nich. Jak wspominałam już wyżej, zakończenie opowieści pozbawia nas satysfakcji z udanego śledztwa. Spodziewałam się o wiele lepszego kryminału. Ostatnie spojrzenie na ten hotel pozostawia w sobie jedynie niesmak i lekki zawód.

Jeśli podoba się Wam nasza praca oraz działalność i chcecie nas wesprzeć, możecie nam postawić wirtualną kawę. To nam bardzo pomoże w rozwoju!Postaw mi kawę na buycoffee.to