3 lata przyszło nam czekać na trzecią wyprawę na Pandorę pod kierownictwem Jamesa Camerona. Już w grudniu rodzina Jake’a i Neytiri zmierzy się z wrogo nastawionymi Na’vi w ramach filmu Avatar: Fire and Ash.
Po dramatycznych wydarzeniach z Istoty wody, Jake i Neytiri osiadli na stałe wraz z dziećmi w siedzibie klanu Metkaiyna. Tymczasem poszukujący zemsty Miles Quaritch zwraca się z propozycją sojuszu do przepełnionego gniewem klanu Mangkwan. Przewodzeni przez Varang Ludzie Popiołu zerwali kontakt z naturą po tym, jak erupcja wulkanu zniszczyła ich dom. Reprezentując najgorsze cechy swojego gatunku, decydują się zaatakować dawnych braci i siostry, a ich płomienne starcie zadecyduje o przyszłości Pandory.
W ramach technologii performance capture w filmie ponownie zagrają Sam Worthington, Zoe Saldaña, Stephen Lang, Sigourney Weaver, Britain Dalton, Trinity Jo-Li Bliss, Kate Winslet, Cliff Curtis i Bailey Bass. Dołączą do nich Oona Chaplin w roli Varang oraz David Thewlis jako Peylak, czyli lider nomadycznego klanu Tlamlin, który przemieszcza się po planecie z wykorzystaniem majestatycznych statków powietrznych.
Widowisko Jamesa Camerona zajmuje tegoroczny grudniowy slot Disneya. Czwarta część ma zadebiutować w kinach dopiero w 2029 roku. Zimowa wizyta na błękitnej planecie w ramach seansu w formacie IMAX wydaje się zatem wskazana. Twórca Titanica raz jeszcze powinien zapewnić na ekranie prawdziwą wizualną ekstazę.
Przeczytaj również: Istota rodziny – przedpremierowa recenzja filmu „Avatar: Istota wody”