Specjaliści od VFX chcą utworzyć związek zawodowy

VulturePaweł Krajewski08 sierpnia 2023 09:38
Specjaliści od VFX chcą utworzyć związek zawodowy

Przepracowani i słabo opłacani twórcy VFX chcą utworzenia związku zawodowego w Marvelu. Petycję o jego utworzenie podpisało ponad 50 osób. Twórcy efektów specjalnych to chyba jedna z ostatnich grup, która nie ma jeszcze związku reprezentującego ich i broniącego ich praw pracowniczych.

Strajk w Hollywood trwa już od ponad trzech miesięcy, a co chwila dostajemy nowe wiadomości z branży filmowej. Po raz pierwszy w historii specjaliści od efektów specjalnych połączyli siły, aby wystosować oficjalną petycję o uznanie ich związku zawodowego przez studio. Około 50 osób pracujących nad efektami specjalnymi przy produkcjach Marvela podpisało karty autoryzacyjne, aby wskazać, że chcą być reprezentowani przez potężny związek zawodowy reprezentujący około 170 tysięcy osób. Mowa tu o IATSE (International Alliance of Theatrical Stage Employees), które zrzesza ludzi pracujących za kulisami. Chodzi m.in. o oświetleniowców, rekwizytorów, realizatorów dźwięku, scenografów i wielu, wielu innych. Tutaj warto zaznaczyć, że ostatnio pojawiały się głosy, że i IATSE może rozpocząć swój strajk w związku z załamaniem się negocjacji co do nowej umowy ze studiami.

To pierwszy raz, kiedy specjaliści od VFX zjednoczyli się, aby domagać się tych samych praw, czy to ochrony płac czy profesjonalnego nadzoru, z których korzystają pracownicy w prawie każdym segmencie przemysłu rozrywkowego. Warto wspomnieć, że mowa tu o osobach, które pracują nad efektami specjalnymi na planie. Pytanie, czy pociągnie to za sobą efekt kaskadowy i reszta artystów, także tych pracujących nad postprodukcją, dołączy do całej sprawy w późniejszym czasie.

Nawet z petycją grupy wystosowaną do NLRB (National Labor Relations Board), strajk pracowników VFX nie jest całkowicie wykluczony. Jest to prawdopodobnie najbardziej sprawdzona w boju i pewna droga do uznania związku.

Nic dziwnego, że mowa akurat o Marvelu. Przez ostatnie miesiące, jeśli nie lata zmaga się on z problemami, jeśli chodzi o efekty specjalne. Burzliwa, często chaotyczna produkcja filmów sprawia, że wiele efektów pozostaje de facto niedokończonych. Studio zrzuca na podwykonawców ogromne pokłady pracy sprawiając, że mimo przepracowania pracownicy VFX są zmuszeni do nadgodzin, za które z reguły nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia. Warto wspomnieć też o tym, że cała sprawa wokół efektów specjalnych nabrała na sile rok temu po premierze She-Hulk. Anonimowi artyści zabierali głos w sprawie wręcz nieludzkiej logistyki pracy nad produkcjami Marvela, które wymagają zmian aż do ostatnich chwil przed premierą projektu. Pojawiły się też informacje, że Marvel płaci artystom od efektów specjalnych 20% mniej niż inne studia.

Obecnie Disney, jak i sam Marvel są w słabej pozycji PR-owej. Jest to oczywiście spowodowane ostatnimi premierami, wypowiedziami pracowników oraz rzecz jasna samym strajkiem. Nie pomagają tu też wypowiedzi Boba Igera. Taka sytuacja może sprawić, że będą niejako zmuszeni do uznania nowopowstałego związku zawodowego swoich pracowników. A może to nastąpić już niedługo, bowiem artyści VFX chcą, żeby ich petycję zatwierdzono już 21 sierpnia.