Miasteczko Monta Clare mogłoby się wydawać całkiem zwyczajne. Jego mieszkańcy starają się żyć normalnie, jednak nad wszystkimi wisi mroczna tajemnica. Zaczynają znikać młode dziewczynki, a policja nie jest w stanie nic zrobić. W miasteczku dochodzi do próby kolejnego porwania, które nie kończy się zgodnie z planem. Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Editio.
Cała historia rozgrywa się wokół dwójki bohaterów, Saint i Patcha. Ich znajomość mogłaby się wydawać co poniektórym nieco dziwna. Patch to jednooki chłopiec, który marzy o przygodach godnych najdzielniejszych piratów. Jest znany w całym miasteczku jako złodziejaszek i łobuziak. Natomiast Saint to grzeczna dziewczynka. Słucha się swojej babci, a jej zainteresowania oscylują wokół dwóch rzeczy: jej pszczół i przyjaciela.
Jednak Patch ma zupełnie inne priorytety. Marzy o zdobyciu serca Misty Meyer. Tyle ,że dzieli ich zbyt wiele, aby ich miłość była możliwa. Ale kiedy chłopak zobaczył na polanie swoją wybrankę atakowaną przez olbrzymiego faceta w kominiarce, postąpił tak, jak postąpiłby każdy nieustraszony pirat. Ruszył jej na ratunek. Dziewczyna uciekła, a on musiał zająć jej miejsce. Spędza wiele dni uwięziony w kryjówce swojego oprawcy, a jego jedyną nadzieją jest Grace. Dziewczynka, która spędza z nim wiele godzin i pomaga mu przetrwać w ciemności.
Patch nigdy do końca nie zdawał sobie sprawy z uczuć Saint. Jednak jego przyjaciółka poświęciła każdą wolną minutę swojego czasu, aby go szukać. Nie dawała spokoju policjantom, mieszkańcom ani rówieśnikom. Chciała go odzyskać za wszelką cenę. To właśnie dzięki jej determinacji udaje się odnaleźć chłopca. Patch nie potrafi jednak wrócić do normalnego życia. W jego umyśle trwała walka, w kółko pojawiała się tylko jedna misja. Odnalezienie Grace.
Przeczytaj także: „Zanim zapomnimy o życzliwości” – omówienie książki
Cała książka trwa bardzo wiele lat. Poznajemy kolejne wersje głównych bohaterów, którzy dorastają na naszych oczach. Zmieniają się ich priorytety, ich cele, ale przede wszystkim ich relacja. Saint musiała nauczyć się żyć z wizją tego, że nie jest już najważniejszą kobietą w życiu swojego przyjaciela. Musiała godzinami słuchać historii o Grace i pomagać w jej poszukiwaniach.
Natomiast Patch uczy się żyć w nowej rzeczywistości. Jego życie już na zawsze zostało połączone z poszukiwaniami dawnej koleżanki. Chłopak jest zdeterminowany, by ją odnaleźć mimo faktu, że wszyscy przestają mu wierzyć. Wiele osób mu wmawia, że to on sam stworzył sobie w głowie anioła stróża, aby przetrwać. Jednak to na nic. On jest gotowy spalić za sobą wszystkie mosty, aby tylko odnaleźć ukojenie.
Ta książka jest wspaniała. Uwielbiam w niej wszystkie przeskoki czasowe i to, jak wiele trudnych tematów porusza. Głównym motywem jest oczywiście obsesja na punkcie tajemniczej dziewczyny, jednak ta książka skrywa w sobie o wiele więcej tajemnic. Podejrzewam, że autor chciał zaintrygować nas historią swojego męskiego bohatera, jednak to Saint skradła moje serce. Ta kobieta była zbudowana ze stali. Przeżyła tak wiele tragicznych wydarzeń, odkąd była dzieckiem, jednak się nie poddała. Każdy cios i porażka tylko motywowały ją bardziej do ciężkiej pracy.
Już sam fakt, że to ona jako nastolatka znalazła swojego zaginionego przyjaciela i nie dawała policji ani chwili wytchnienia jest niesamowicie inspirujący. Ta niezwykła istota zrobiła lepszą robotę, niż cały tabun policjantów. Z ogromną ciekawością wczytywałam się w jej dalsze losy i z przyjemnością patrzyłam na jej sukcesy. Przerażający jest fakt, jak Saint była zżyta z Patchem, momentami można by porównać ich relację do braterstwa. Chyba dlatego, że dawne uczucia kobiety musiały przestawić się na zwykłą, siostrzaną miłość. Tak jej zależało, aby utrzymać relację z tym jednookim piratem, że była gotowa stłamsić swoje własne wnętrze.
Cała książka toczy się wokół losu Grace. Czy to faktycznie realna kobieta, czy zwykła zjawa? Jestem przekonana, że Patch nie był w stanie żyć bez myślenia o niej. Dostał już takiej fiksacji, że nie obchodziło go nic dookoła. Nie wyobrażam, jaki los czekałby jego bliskich, gdyby nie jego wspaniała przyjaciółka. Ten mężczyzna pozostał przez całe życie w tamtej piwnicy. Tak naprawdę nikt go nigdy nie uwolnił. Jego codzienne życie było dla niego iluzją. Każda wzmianka o tropie, o Grace, odrywała go od nudnej rzeczywistości i pozwalała wrócić do świata marzeń.
Wszystkie barwy mroku to historia o porwaniu. Jednak normalność tego dnia straciło niejedno dziecko, a kilka. Uratowana dziewczynka, porzucona przyjaciółka i zagubiony chłopiec. Ich życie już na zawsze zostało splecione w jedność. Jednak ich współpraca nie zawsze była idealna. Nie chciałbym zdradzać w tekście wszystkich motywów, które się dzieją w tej powieści, ponieważ może to zepsuć czar samodzielnego ich odkrywania. Ta książka zasługuje, aby było o niej głośno. Mrok powinien ustąpić prawdzie.