W Tokio znajduje się wyjątkowe, niepozorne miejsce. Czas płynie tam inaczej, a każda chwila nabiera zupełnie nowego znaczenia. Można znaleźć tam wytchnienie, ale również odpowiedzi na dręczące pytania. Zapraszamy do środka Funiculi Funicala, kawiarni, która przenosi do przeszłości! Książka otrzymana dzięki współpracy z wydawnictwem Relacja.
Już po raz piąty tajemnicza kawiarnia przyciąga nas w swoje progi. Możemy powrócić do dobrze znanych nam postaci, ale też poznać kolejne wspaniałe historie, które pokażą nam, jak można odmienić swoje życie. Jak zawsze w książce są cztery krótkie historie, które wywołują u czytelnika całą gamę emocji. Pierwsza historia opowiada nam o postaci chłopca, który żałuje, że się popłakał podczas ostatniego wspólnego spotkania z rodzicami. Druga pokazuje nam los zrozpaczonej matki niemowlaka, która chce wrócić do przeszłości, aby zapytać swojego ukochanego, jak nazwać ich dziecko. Przedostatnia historia pokazuje nam już dobrze znany motyw konfliktu w rodzinie i próbę naprawienia zniszczonego zaufania. Czwarta opowieść była dla mnie najciekawsza. Pokazuje, jak często ludzie nie umieją zauważyć drobnych gestów dookoła nich. Przypomina też, jak uroczym świętem są walentynki.
Miałam już okazję recenzować poprzednią część tej serii. Toshikazu Kawaguchi to autor, który potrafi poruszyć nawet najtwardsze serca. Jego seria o magicznej kawiarni przyciągnęła miliony fanów, dzięki czemu możemy powracać do świata pysznej kawy i rodzinnej atmosfery. Moim ulubionym aspektem tych książek jest to, że kawiarnia jest prowadzona przez uroczą rodzinę. Sam właściciel, Nagare Tokita, miał do czynienia z podróżami w czasie. Jego żona zmarła przy porodzie ich córki, jednak mężczyzna wiedział, że Kei miała okazję poznać swoje dziecko i cieszyła się z faktu bycia matką. Cała rodzina, która zajmuje się tym malutkim punktem może rozczulić i nieraz pomaga bohaterom sagi podejmować skomplikowane decyzje.
Przeczytaj także: „Samotny Wilk” – omówienie książki
Niestety, najnowsza powieść autora nieco zawodzi. Uważam, że w życiu każdej książkowej serii przychodzi moment, kiedy sam twórca powinien zrozumieć, że wykorzystał już wszystkie możliwości, ponieważ zbyt długie korzystanie ze sprawdzonych schematów może negatywnie odbić się na odbiorze nowych dzieł. W przypadku tej książki czuć już zmęczenie materiału. Oczywiście, można napisać tysiące historii o podróżach w czasie i umiejscowić je w tym uroczym miejscu. Moje serce zdobyły jednak tak naprawdę tylko dwie historie z całej książki. Odczuwałam już znudzenie niektórymi motywami, które powracają do czytelnika niczym bumerang.
W każdej części autor stara się przemycić pewną dozę nauki dla czytelnika. Przypomina nam, jak istotna jest miłość, wsparcie czy rodzina. W najnowszej części skupia się na tym, jak ważne są słowa i jak czasami powinniśmy pomyśleć dwa razy, nim coś powiemy. Dodatkowo, ostatnia opowieść pozwala nam zrozumieć, jak wielką moc mają nawet najmniejsze gesty dobroci.
Czytelnicy, którzy już wcześniej mieli do czynienia z tą serią znają reguły, jakie panują w kawiarni. Podróż w przeszłość wcale nie jest taka prosta. Zaczynając od samego rytuału parzenia filiżanki kawy, a kończąc na regułach panujących podczas podróży. Najważniejszą zasadą jest pamiętanie o czasie – podróżnik musi powrócić do teraźniejszości, nim wystygnie mu kawa. Czas stanowi tutaj największą przeszkodę, ponieważ spotykając bliską nam osobę, mamy jej tak wiele do przekazania. Nikt nie zwraca wtedy uwagi na upływające sekundy.
Dla wielu osób taka podróż w czasie może odmienić ich życie na zawsze. Pomóc starym ranom się zasklepić i pozwolić sobie na dalsze, szczęśliwe życie. W literaturze japońskiej to przesłanie danej lektury jest nad wyraz istotne. Każdy autor stara się nauczyć i przypomnieć nam, jak ważne są te najdrobniejsze rzeczy w życiu.
Zanim zapomnimy o życzliwości to dobra książka. Mimo tego, że poziomem odbiega nieco od swoich poprzedniczek, to nadal przynosi wiele przyjemności z czytania. Doceniam to, że w każdej książce mamy do czynienia z zupełnie nowymi bohaterami, dzięki czemu odkrywamy ich historie wraz z rozwojem fabuły. Możemy wzruszyć się na kilku wątkach i chociaż na chwilę zapomnieć o otaczającym nas świecie. Książka jest krótka, dzięki czemu możemy na jeden wieczór przenieść się do tego niesamowitego świata i próbować wyczuć niesamowity aromat kawy w powietrzu.