Ari Aster udzielił wywiadu dla włoskiej gazety La Repubblica, w której zdradził szczegóły na temat swojej kolejnej produkcji.
Eddington ma być współczesnym neo-westernem, którego akcja ma się rozgrywać w czasie pandemii. Miejscem akcji będzie fikcyjne miasto wydobywające miedź w Nowym Meksyku.
Według wieloletniego operatora Astera – Pawła Pogorzelskiego, zdjęcia miałyby się rozpocząć już tego lata. Twórca Beau Is Afraid już pięć lat temu podczas sesji Q&A na Reddicie przyznał, że marzy się mu tego typu projekt:
Był pewien okres, kiedy myślałem, że „Midsommar” będzie moim debiutanckim filmem, a potem była chwila, gdy myślałem, że mój pierwszy film będzie nosić tytuł „Eddington”. Przez około pięć lat próbowałem zrealizować ten western-noir. Nie będzie to co prawda następny film, ale nadal bardzo chcę go zrobić. […] To jest taki rodzaj – nie wiem, czy można nazwać to rewizjonistycznym westernem. To dzieje się we współczesności; jedną nogą jest w westernie, a druga jeszcze mocniej w kinie noir. To taki filmowy noir z mroczną komedią w stylu westernu.”
Wszystko wskazuje na to, że przez te lata pomysł wciąż trzymał mocno w sercu, adaptując do niego pandemiczny kontekst. Istnieje również szansa, że w główną rolę wcieli się gwiazda ostatniego projektu Astera, czyli Joaquin Phoenix. Więcej szczegółów powinniśmy się dowiedzieć w niedalekiej przyszłości.