Choć niewiele wiemy o nowym projekcie, jakiego ma się podjąć Christopher Nolan, to coraz częściej dostajemy świeże wiadomości na jego temat. Wcześniej dowiedzieliśmy się nieco więcej o licytacji pomiędzy Warner Bros. Discovery a studiem Universal o prawa do nowego tytułu. Teraz przyszła kolej na ogłoszenie potencjalnego castingu.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że pierwszoplanowym aktorem, jakiego do nowego filmu wybrał Christopher Nolan, został Matt Damon. Będzie to trzecia, po Interstellar i Oppenheimerze, wspólna produkcja tego duetu. Jednak od tamtego czasu informacje na temat projektu ucichły. Aż do teraz.
Jak podaje Deadline, do nienazwanego jeszcze dzieła Christophera Nolana dołączyć może Tom Holland. Aktor po wielu występach w uniwersum Marvela nie potrafił odnaleźć swojego miejsca w Hollywood. Choć występował w paru filmach rocznie, to trzeba przyznać, że nie zdobyły one większego uznania wśród widzów i krytyków. Wystarczy przytoczyć tu wpadki pokroju Dolittle czy Cherry.
Przeczytaj również: „Raj utracony”, czyli czym są, a czym nie są „Pierścienie Władzy”
Jednak od jakiegoś czasu wygląda na to, że Holland próbuje wytyczyć nowy kierunek swojej kariery. Chodzi tu głównie o występy na West End oraz Broadway’u w roli Romeo, po których zyskał wiele pozytywnych recenzji. Być może rola w filmie Brytyjczyka zapewni kolejny skok w karierze aktora, podobnie jak to miało miejsce z Robertem Pattinsonem.
I choć nie znamy więcej szczegółów dotyczących tego filmu, bo w końcu mowa o projekcie Nolana, to wiemy, że zdjęcia mają ruszyć już na początku przyszłego roku. Premiera filmu, stworzonego jak zwykle w przypadku Nolana z myślą o wyświetleniu go w formacie IMAX, ma mieć miejsce 17 lipca 2026 roku.