Na początku tego miesiąca wszystko wskazywało na to, że Paramount połączy się ze Skydance zachowując swoją strukturę i przynajmniej krótkoterminowo pozbywając się swoich problemów finansowych. Wszystko zależało już tylko od największego akcjonariusza studia, Shari Redstone. Do podpisania umowy brakowało już tylko jej podpisu…
Na początku czerwca podawaliśmy, że Paramount może połączyć się z innym studiem, kończąc tym samym trwającą już blisko pół roku dyskusję o swojej przyszłości. Odrzucono dość szybko propozycję Warner Bros. Podobnie było z ofertą Sony, która zamierzała rozbić Paramount, sprzedając dużą część aktywów firmy. Wtedy wybór padł na Skydance, które zaoferowało co prawda mniej pieniędzy od pozostałych, ale obiecało zachować strukturę studia w mniej więcej podobnym kształcie. Do sfinalizowania umowy brakowało już tylko podpisu największej akcjonariuszki, Shari Redstone…
Przeczytaj również: Esencja motorsportu na taśmie filmowej | Le Mans (1971)
Tymczasem jak podało The Wall Street Journal, negocjacje niespodziewanie zostały zakończone. Co prawda National Amusements, kontrolowane przez Redstone, zgodziło się wcześniej na warunki finansowe fuzji, jednak teraz odrzuciło je, uznając za niewystarczające.
Paramount nie zdecydowało się skomentować tej sytuacji, jednak National Amusements opublikowało swoje oświadczenie:
Nie byliśmy w stanie osiągnąć wzajemnie akceptowalnych warunków dotyczących potencjalnej transakcji ze Skydance Media w celu przejęcia pakietu kontrolnego. Nadal jesteśmy wdzięczni Skydance za miesiące pracy w dążeniu do tej potencjalnej transakcji i oczekujemy na dalszą, udaną współpracę produkcyjną pomiędzy naszymi studiami.
Według CNBC Redstone chciała otrzymać w ramach transakcji dodatkowe klauzule, na które zresztą Skydance się zdecydowało. Jednak pojawiają się głosy, że Skydance obwiniało Redstone za krytyczne komentarze w kierunku swojego CEO, a także niezrozumiałe podbijanie ceny Paramount. To właśnie między innymi te kwestie miały doprowadzić do upadku porozumienia. Przez to, we wtorek, ceny akcji Paramount spadły o około 8%.
Teraz Paramount czeka prawdziwe trzęsienie ziemi. W przypadku niepowodzenia tych negocjacji studio ma znaleźć ponad pół miliarda oszczędności. Ma się to odbyć poprzez eliminację niektórych kosztów, a dodatkowo planowana jest wyprzedaż niektórych aktywów niezwiązanych z podstawową działalnością. Czas pokaże, jak studio wyjdzie z tej sytuacji. Na razie priorytetem jest redukcja zadłużenia (wynoszącego prawie 15 miliardów dolarów) oraz przywrócenie spółce stabilnego ratingu.