Strajk aktorów zakończył się już miesiąc temu, a to oznacza, że ruszyła lawina spekulacji na temat przyszłych projektów. Choć nie ma sensu przyglądać się wszystkim plotkom i doniesieniom, które zmieniają się jak w kalejdoskopie, skupmy nasz wzrok na dwóch produkcjach, które z pewnością mogą rozpalić wiele emocji. Mowa o filmach Top Gun 3 i Ken, które ponoć są na wczesnym etapie produkcji.
Jak w przypadku innych naszych tekstów, bazujemy na informacjach dostarczonych od Jordana Ruimy’ego. World of Reel podaje, że Tom Cruise jest gotowy nakręcić kontynuację hitowego Top Gun: Maverick, który zarobił na całym świecie 1,5 miliarda dolarów. Niebagatelny sukces filmu od razu zaognił dyskusję o potencjalnej kontynuacji, mimo zakończenia, który w ładny sposób może wieńczyć losy Pete’a Mitchella. Ruimy pisze, że scenariusz jeszcze nie powstał, nie ma przeprowadzonych żadnych castingów, a ten plan jest póki co mocno dyskutowany w Paramount. Szczególnie, że Tom Cruise po premierze kolejnej odsłony Mission: Impossible nie ma nic zaplanowanego. Od lat wyczekiwany sequel Na skraju jutra ponoć po raz kolejny jest odłożony na półkę, a Doug Liman ma przepisywać jego scenariusz. Natomiast projekt Cruise’a oraz Limana, który miał się rozgrywać w kosmosie, też nie rusza się do przodu. Joseph Kosinski, poza produkcją wyczerpującego filmu o Formule 1, na ten moment nie ma nic zaplanowanego, a Ruimy podaje, że kontynuacja Mavericka może zapełnić tę lukę.
Plotki o potencjalnym spin-offie o Kenie pojawiły się jeszcze przed premierą Barbie. Najlepiej zarabiający film roku, który ma na koncie 1,44 miliarda dolarów, stał się najlepiej zarabiającym filmem Warner Bros. w historii. Bez wątpienia premiera Barbie oraz trend Barbenheimer to rzeczy, które naznaczyły 2023 rok. Potencjalny sequel prawdopodobnie nie powstanie, ale plotki o ewentualnym spin-offie o Kenie nie milkną. Zwłaszcza, że Ryan Gosling miał podpisać kontrakt ze studiem na kilka tygodni przed premierą Barbie. Oliwy do ognia dodała parę dni temu Greta Gerwig, która zapytana o film z Kenem, nic nie chciała powiedzieć, jedynie z uśmiechem powiedziała, że zobaczymy. Greta Gerwig na ten moment przygotowuje się do produkcji filmów o Narnii dla Netflixa. Powrót na stołek reżyserki filmu związanego z franczyzą Barbie jest zatem na ten moment mało prawdopodobny. Jordan Ruimy jest przekonany, że film powstaje i jest zaskoczony, że jeszcze nikt o tym nie doniósł. Do projektu jeszcze nie przypisano żadnego scenarzysty czy reżysera, ale niewykluczone, że Warner Bros. Discovery jest w tym momencie na etapie szukania twórców. Cóż, czas pokaże.
W ciągu najbliższych tygodni dostaniemy kolejną porcję projektów, które mają być domniemanie w produkcji. Ponownie przypominamy, że powyższe informacje to plotki, lecz nie wydają się wyssane z palca. Hollywood jest w momencie kryzysu, gdzie trzeba stawiać na projekty pewne finansowo, a powyższe filmy to strzały w 10 dla obu studiów. Szczególnie dla Warnera, który obok Disneya notuje wyjątkowo paskudny rok i oprócz Barbie studio zalicza wtopę za wtopą.