Lucasfilm kilka dni temu podało informację na temat nadchodzącego filmu z uniwersum Gwiezdnych wojen, który ma być kontynuacją serialu The Mandalorian. Było to potwierdzeniem dotychczasowych plotek na temat ewentualnego filmu.
W 2023 roku Hollywood nawiedził strajk scenarzystów i aktorów, co w rezultacie poskutkowało nie tylko jakością przekazywanych przez wielkie studia treści, ale także zmianą trybu pracy zatrudnionych artystów. To, wedle plotek, miało poskutkować przepisaniem czwartego sezonu The Mandalorian na film kinowy. 9 stycznia 2024 roku Lucasfilm podało oficjalną informację na ten temat. Film nosi roboczy tytuł The Mandalorian and Grogu i jego akcja ma rozgrywać się po 3. sezonie serialu.
Wraz z tą informacją dostaliśmy wiadomość, że za kamerą stanie Jon Favreau, a producentem będzie Dave Filoni. Zdjęcia rozpoczną się w drugiej połowie 2024 roku, co zapewne oznacza, że film jest już od jakiegoś czasu w fazie preprodukcji. Nie znamy jeszcze oficjalnej daty premiery. Spekuluje się, że Disney wraz z Lucasfilmem mogą celować w drugą połowę 2025 roku, najpewniej w święta, utrzymując kilkuletnią tradycję. Wraz z tą informacją podano także, że prace nad drugim sezonem Ahsoki rozpoczęły się, a showrunnerem ponownie jest Dave Filoni.
Film z Mandalorianinem w roli głównej jest jednym z czterech zapowiedzianych filmów. Ponadto w kinach ma pojawić się produkcja z Daisy Ridley, której akcja ma się dziać kilkanaście lat po epizodzie IX. W planach jest także film w reżyserii Jamesa Mangolda, który opowiadać ma o pierwszym skupisku Mocy i pierwszych rycerzach Jedi. Tu sugeruje się, że reżyser sięgnie po komiksy z serii Dawn of the Jedi, które opowiadały o uformowaniu się zakonu (znanego jeszcze wówczas pod nazwą) Je’daii. Ostatnia z zapowiedzianych produkcji to finał tak zwanego Mandoverse i wedle przecieków ma on nosić tytuł Heir to the Empire, co bezpośrednio nawiązuje to powieści Timothy’ego Zahna. W tle wciąż się jeszcze mówi o filmie od Taiki Waititiego, który nadal co prawda ma status niejasny, ale oficjalnie projekt nadal powstaje.
Poniższe informacje są jedynie plotkami. Należy bowiem odbierać je z dystansem, ponieważ znaczna część może się nie spełnić.
Wedle doniesień portalu MakingStarWars, zapowiedziany film z Mandalorianinem w roli głównej może być początkiem nowej trylogii. Tutaj wszystko uwarunkowane jest sukcesem zapowiedzianej produkcji. Ponoć twórcy nie rezygnują tym samym z formy serialowej. Film ma być poprowadzony w tonacji znanej z westernów i przypominać ma pierwszy sezon. Czwarty ponoć dalej powstaje i ma się skupiać na mniejszych, pojedynczych historiach. Sugeruje to, że główna fabuła zostanie przerobiona na film. Tym samym Disney chce powoli skończyć produkcję seriali z Mandoverse. Jest to plan, który może zająć kilka lat. Sugeruje to, że film Filoniego faktycznie może okazać się kompletnym zamknięciem tego okresu w świecie Gwiezdnych wojen.
Z zapowiedzianych seriali, Lucasfilm daje sporo kredytu zaufania wobec The Acolyte, który zadebiutować ma jeszcze w tym roku. Producenci ponoć widzą w produkcji spory potencjał, co przekładać ma się na pozytywne prognozy komercyjnego sukcesu. Jeśli serial się przyjmie, dojdzie do jego przedłużenia na kilka kolejnych sezonów. To w nim twórcy widzą następcę Mandalorianina.
W tym roku zobaczymy aż cztery produkcje spod znaku Gwiezdnych wojen. W pierwszym kwartale ma zadebiutować zaległy serial Skeleton Crew. Później zobaczymy trzeci i jednocześnie finałowy sezon Parszywej zgrai. Na ten rok zaplanowano także drugi sezon Opowieści Jedi oraz The Acolyte. Ma on nawiązywać do ery Wielkiej Republiki. W tym roku premierę ma także gra Star Wars: Outlaws od Ubisoftu.