Pierwsze miłości, życiowe rozczarowania czy wakacyjne chwile beztroski. Z dumą ogłaszamy, że objęliśmy patronatem sekcję Young Americans na tegorocznym American Film Festival. To nowa sekcja w programie festiwalu, która zagłębi się w najciekawsze pozycje od młodych filmowców chwytających się swoich pamiętników z młodości, przelewając tym samym swoje nastoletnie wspomnienia na ekran.
Festiwale filmowe to nie tylko glamour, najgłośniejsze tytuły z sezonu, które budzą najwięcej emocji, posiadając tysiące metek na Letterboxd i dyskusji o potencjalnych szansach oscarowych. To przede wszystkim miejsce dla aspirujących twórców i twórczyń, którzy po żmudnym okresie wysyłki filmu na festiwale i wypełnianiu tysięcy formularzy dostają czasem tę jedną szansę na pokazanie światu swojego filmu. Często debiutu pełnometrażowego, od którego może zależeć być lub nie być w branży filmowej. Wrocławski festiwal, choć dumnie prezentujący największe projekty zza oceanu, w sercu najmocniej trzyma tytuły od artystów i artystek wkraczających pewnie na amerykańską scenę. W tym miejscu warto wspomnieć o Emmie Seligman, reżyserce Shiva Baby – festiwalowego hitu sprzed 4 lat, czy Charlotte Wells, która swoim debiutem z 2022 roku, czyli Aftersun, sprawiła, że łzy napłynęły do oczu niejednej osoby. W tej próbie przebicia się młodzi artyści i artystki niejednokrotnie sięgają po opowieści z okresu dojrzewania, zapisując na „taśmie” filmowej emocje, których „chwilę temu” sami doświadczali.
Young Americans to zbiór czterech filmów, od czterech różnych twórców i twórczyń, z odmiennego zakątka kulturowego. To pigułka tego, co siedzi w głowach i duszach młodych artystów, którzy powracają wspomnieniami do okresu dojrzewania. Te skromne opowieści to niekiedy słodko-gorzkie, a czasem bardziej melancholijne refleksje na temat młodzieńczych lat. Kino coming-of-age jest obecne w amerykańskiej popkulturze od lat, stając się w różnych formach wręcz wizytówką, a zmieniające się trendy czy obyczaje nie odejmują z tych historii pierwiastka uniwersalności. W sekcji na festiwalu znajdują się:
Film Wanga, tajwańsko-amerykańskiego reżysera, to quasi autobiograficzne coming-of-age z perspektywy 13-letniego chłopca, który przed wyjazdem do liceum przeżywa wyjątkowe wakacje. Pełne wydarzeń lato, podczas którego odkrywa, jak to jest dostać kosza od dziewczyny czy jak bolesny jest upadek z deskorolki. Sama historia to laurka dla nastolatków, która jednak z dystansem podchodzi do buzujących w młodych osobach hormonów. Konieczny must-watch, który w chłodnym powiewie listopadowej pogody przypomni wam o ciepłych momentach wakacji czy niezręcznych początkach Facebooka. Nasza recenzja.
Morrisa Maritz, autorka filmu Nieznany kraj (13. American Film Festival), powraca do Wrocławia z nową produkcją. Reżyserka nie ucieka daleko – zgłębia świat z jej poprzedniej produkcji, a w jednej z głównych ról powróci Lily Gladstone jako Tana. Maritz duchowo nawiązuje do produkcyjnych eksperymentów Richarda Linklatera. Kręcona 6 lat Jazzy orbituje wokół dorastania tytułowej bohaterki w Południowej Dakocie. To pełna intymności i niedopowiedzeń opowieść, chwytająca się magicznych momentów, które kształtują nasze dzieciństwo. Film będzie dostępny również w edycji online. Nasza recenzja.
Debiut Nicholasa Coli to subtelna komedia o pierwszym zauroczeniu. W głównej roli widzimy 14-letniego Griffina, ambitnego i młodego dramatopisarza. Lato przynosi dla jego wewnętrznej fabuły nieoczekiwany zwrot akcji. Pojawia się 25-letni Brad, w którym nasz bohater się zakochuje. Wakacje Griffina zręcznie łączą humor z niepokojem, aby odkrywać trudne prawdy związane z okresem dojrzewania, nie popadając w przejaskrawienie na temat iluzji pierwszej miłości. Film będzie dostępny również w edycji online.
Doceniony na festiwalu w Sundance, Poprzez lata Alessandry Lacorazzy zanurza się w losy dwójki sióstr na przestrzeni czterech rozdziałów podróżujących w lecie do Las Cruces w Nowym Meksyku, aby spędzić wakacyjne chwile ze swoim tatą. Kochającą i czułą osobą, ale też pełną nieprzewidywalności. Fragmentaryczna narracja łączy się w zbiór poplątanych wspomnień, dotykających trudów dorastania w podzielonej rodzinie pełnej napięć, ale i miłości czy wzajemnego wsparcia. Film będzie dostępny również w edycji online. Nasza recenzja.
Choć niecierpliwie czekamy na premierę Anory w trakcie American Film Festival, często nostalgicznie zerkamy wstecz na karierę Seana Bakera, również jednego z bohaterów wcześniejszych edycji festiwalu, który wrocławskim widzom pokazał swój przełomowy projekt pt. Mandarynka. Reżysera, który jest sztandarowym przedstawicielem kina niezależnego i który jako young american przeszedł naprawdę pokrętną drogę ku Złotej Palmie, zanurzając się w tematy, które grają w młodych duszach. Kto wie, być może za parę lat główną nagrodę w Cannes czy na innym dużym festiwalu zdobędzie bohater lub bohaterka naszej sekcji?
Wszystkie nasze publikacje związane z 15. American Film Festival znajdziecie w tym miejscu. Obserwujcie nas oraz kanały festiwalu, bo to nie koniec ciekawych ogłoszeń!